W ocenie ekspertów to wynik zauważalnego spadku ich obrotów w ostatnich 2-3 latach. W sumie odnotowano bankructwo 61 podmiotów. Niestety znów kłopoty ma branża budownicza, czego efektem jest sporo firm na liście bankrutów właśnie z tego sektora. Lepiej ma się produkcja, ale nie wśród tych przedsiębiorstw, które zaopatrywały branżę budowniczą. Handel jakoś sobie radzi, ale o dobrobycie nie mogą niestety mówić firmy obsługujące inwestycje, nieruchomości, transport jak i świadczące usługi na rzecz ludności - w tym np. z sektora ochrony zdrowia.
Z raportu Euler Hermes wynika, że upadają coraz mniejsze firmy, choć zatrudniające całkiem sporo ludzi. Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes, odpowiedzialny za ocenę ryzyka w komentarzu do wyników raportu napisał, że firmy, które ogłosiły upadłość miały ostatnie znane obroty łącznie na poziomie ok. 310 mln. złotych. Nie były to więc firmy największe, ale wiele z nich przynajmniej w skali swojego regionu było ważnymi podmiotami, o obrotach kilkunastu-kilkudziesięciu milionów złotych (zwłaszcza firmy produkcyjne i budowlane), liczącymi się kontrahentami lokalnego biznesu. Ich upadłość jest też ważnym wydarzeniem społecznym, zatrudniały one bowiem łącznie ok. 1500 osób.
Oczywiście nie można generalizować mówiąc o przyczynach ich problemów. Choć eksperci zauważają pewną prawidłowość – poza kilkoma wyjątkami ich obroty zmniejszały się rokrocznie w ciągu ostatnich trzech lat. W 2011r. zsumowany obrót tych firm był większy o przeszło 150 mln złotych (czyli w ciągu trzech lat spadł o 30 proc.). Można więc mówić o popytowej przyczynie większości upadłości. Zapewne w części przypadków zmniejszenie obrotów mogło być zamierzone – jako efekt restrukturyzacji i skupienia się na podstawowej, najbardziej dochodowej działalności firmy, ale jednak nieudanej sądząc po upadłości.
Co do kłopotów firm budowlanych Michał Modrzejewski, dyrektor Analiz Branżowych w Euler Hermes zaznacza, że wartość prac realizowanych w okresie wrzesień-listopad 2014 r. była niższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, a co za tym idzie mniejszy był strumień środków zasilających firmy budowlane. Wśród firm upadających nadal jednak najwięcej jest tych wyspecjalizowanych w realizacji inwestycji infrastrukturalnych – prac drogowych i towarzyszących.
Drugą najliczniejszą grupą firm budowlanych, których problemy doprowadziły do ich bankructwa były firmy wykończeniowe – instalacyjne, posadzkarskie itp. Tylko dwie firmy budowlane spośród tu analizowanych przypadków upadłości ze stycznia specjalizowały się we wznoszeniu budynków.