Ponad 2200 miejsc pracy zniknie w samych Niemczech. Prezes koncernu Joe Kaeser powiedział, że wraz z tymi zwolnieniami "w zasadzie zakończona zostanie strukturalna przebudowa koncernu". Zwolnienia mają też poprawić funkcjonowanie i rentowność działów energetycznych oraz gazowego. Koncern zatrudnia w sumie ponad 340 tys. osób w tym w Polsce kilka tysięcy osób.

Siemens już w lutym tego roku zapowiedział zwolnienie 7,8 tys. osób. Prezes Kaeser potwierdził w maju zeszłego roku, że planowana restrukturyzacja ma zostać przeprowadzona do 2016 r.

Informacje o zwolnieniach zostały upublicznione w dniu publikacji wyników kwartalnych, które pokazały spadek zysków o 5 proc. do 1,7 mld euro. Według analityków koncernu za wyniki odpowiedzialny jest przede wszystkim spadek cen energii i surowców, zmiany prawne w Niemczech oraz "agresywne działania konkurencji". Prezes jest jednak optymistą i podtrzymuje prognozy na ten rok.

Prezes Kaeser potwierdził, że docelowa strategia koncernu pozostanie bez zmian. Siemens, który jest m.in. producentem energii, pociągów i urządzeń medycznych, ma przynosić zyski. Do 2016 roku trzeba oszczędzić miliard euro.

Program zwolnień grupowych w koncernie rozpoczął się w raz z objęciem stanowiska przez Joe Kaesera w 2013 roku. W sumie zamierza on zlikwidować  13100 stanowisk - z czego 5100 w Niemczech.