Zysk operacyjny przed opodatkowaniem i kosztami finansowymi EBIT z działalności przemysłowej zmalał do 2,68 mld euro z 2,93 mld rok wcześniej i był nieco lepszy od 2,6 mld przewidywanych przez analityków. Na ten wynik wpłynęła strata 222 mln euro z powodu niekorzystnych zmian kursów walut i odpis 244 mln euro na deprecjację udziału Daimlera w spółce z chińskim partnerem BAIC Motor.
Zysk netto zmalał o 32 proc. do 1,4 mld euro z 2,05 mld rok wcześniej (analitycy liczyli na 1,7 mld), a obroty wzrosły o 2 proc. do 35 mld dzięki łącznej sprzedaży wszystkich rodzajów pojazdów do 683 885 (+7 proc.).
Firma wyjaśniła, że spadek zysku nie oznacza trwalej tendencji w sektorze, a wynikała z kosztów związanych z wprowadzeniem na rynek nowej klasy E luksusowych sedanów wyposażonych w nowe technologie wspomagające kierowcę. Daimler zwiększył ponadto nakłady na nowe wyroby i technologie, które później powinny przełożyć się na wieksze zyski. Dyrektor finansowy Bodo Übber wyjaśnił, że firma spodziewa się lepszego II półrocza, kiedy rozkręci się sprzedaż samochodów klasy E.
Marża Mercedes-Benz Cars zmalała do 7,1 z 9,2 proc. Sprzedaż tego działu w Chinach, najbardziej rentowna w całej grupie, skoczyła o 36,4 proc. dając w całym kwartale liczbę 483 487 samochodów, więcej od BMW z liczbą 478 743 i Audi z 455 750.
Niemiecka grupa podała ponadto, że prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające ws. procedury certyfikacji testów na emisję spalin w Stanach na prośbę amerykańskiego rządu. Rzecznik Daimlera Han Tjan wyjaśnił, że zwrócił się o to resort sprawiedliwości. Dyrektor Bodo Übber odmówił podczas ogłaszania bilansu kwartalnego udzielenia szczegółów o tym śledztwie.