Kwota dla szczęśliwego znalazcy zależeć będzie od problemu. Najniższa nagroda jaką Apple wypłaci będzie wynosić 25 ty.s, najwyższa to 200 tys. dolarów.
Inicjatywa typu „bug bounty" ma pozwolić firmie na odnalezienie sposobów przestępców na włamania do urządzeń firmy i uzyskanie danych użytkowników.
- Chcemy narodzić ludzi, a właściwie ich kreatywność niezbędną do znalezienia błędów - powiedział na konferencji szef Apple ds. bezpieczeństwa.
To jedna z najbardziej hojnych ofert na rynku, Uber oferuje hakerom, którzy znajdą błędy w oprogramowaniu do 10 tys. dolarów, natomiast najwyższa stawka jaką Google zaoferował to 20 tys. dolarów.
Program Apple nie jest dla wszystkich, uczestniczyć w nim mają jedynie wyselekcjonowani hakerzy.