Reklama

Rosyjscy hakerzy masowo atakują polskie komputery

Cyberprzestępcy z Rosji wzięli na cel Polskę. To właśnie z tego kraju pochodzi najwięcej ataków na rodzime komputery.

Aktualizacja: 28.04.2017 13:14 Publikacja: 28.04.2017 12:25

Dziennie dochodzi do blisko 65,5 tys. takich prób – wynika z najnowszych danych firmy F-Secure, opracowanych na podstawie badań przeprowadzonych między październikiem ub. r., a marcem 2017 r. Informacje zostały uzyskane dzięki autorskiej sieci Honeypotów, czyli serwerów, które udają łatwy cel i są przynętą dla cyberprzestępców.

- Hakerzy atakują je i dzięki temu możliwe jest pozyskanie cennych danych oraz opracowywanie kolejnych metod na walkę z cyberzagrożeniami - tłumaczą w F-Secure.

Leszek Tasiemski, lider specjalnej jednostki CSS firmy F-Secure, tłumaczy, że Rosja przoduje jako źródło ataków globalnie. - Jest to związane z intensywnym działaniem przestępców znajdujących się w tym kraju, ale również ze słabym poziomem zabezpieczeń i monitoringu tamtejszej infrastruktury internetowej - zaznacza.

Drugie miejsce, jeśli chodzi o podejrzany ruch sieciowy skierowany w stronę Polski stanowią adresy IP przynależne do Niemiec, ze średnią liczbą 13,4 tys. prób ataków dziennie. Jak wyjaśniają eksperci, czołowa pozycja Niemiec może wynikać z geograficznej bliskości do Polski. - Może to być czysta optymalizacja, gdzie skanowane są cele w sieciach o niskim opóźnieniu transmisji - komentuje Leszek Tasiemski.

Wysoko na liście znajduje się też Holandia. Według Tasiemskiego, w internecie geografia jest rzeczą bardzo płynną i ulotną. - Musimy pamiętać, że to, co widzimy jako źródło, to ostatni „przystanek", którego atakujący użył. Nie jest to jednak jednoznaczne z fizycznym położeniem atakującego. Możliwe, że haker z Polski, używa serwera w Rosji, żeby zaatakować cel w Brazylii - podkreśla przedstawiciel F-Secure.

Reklama
Reklama

Dzięki sieci Honeypot możliwe było również stworzenie mapy pokazującej miejsca najczęstszego występowania ataków w naszym kraju. Największe ich nagromadzenie zaobserwowano w przypadku Warszawy, Krakowa i aglomeracji śląskiej. - Po prostu, im więcej użytkowników, tym więcej zaatakowanych urządzeń. Dodatkowo, w największych miastach znajdują się siedziby i węzły internetowe dostawców usług internetowych, co jeszcze bardziej intensyfikuje ruch sieciowy w tych miejscach - tłumaczy Leszek Tasiemski.

Najczęstsze ataki zidentyfikowane przez sieć F-Secure to reckon (zautomatyzowana działalność polegająca na skanowaniu sieci i wykrywaniu niezabezpieczonych urządzeń do zainfekowania), tworzenie botnetów (te wynajmowane są do ataków blokujących serwery i rozsyłania spamu) oraz próby infekcji złośliwym oprogramowaniem, głównie ransomware (oprogramowanie szyfrujące dane dla okupu) oraz adware (oprogramowanie serwujące większą liczbę reklam).

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama