Kombinat Deripaski budzi falę protestów

Rosjanie są przeciw reaktywacji trującej celulozowni nad Bajkałem. Miejscowi są za: to miejsca pracy

Publikacja: 29.03.2010 02:11

Zdaniem organizacji proekologicznej Greenpeace uchwała rosyjskiego rządu narusza międzynarodowe poro

Zdaniem organizacji proekologicznej Greenpeace uchwała rosyjskiego rządu narusza międzynarodowe porozumienia i jest przykładem faworyzowania jednego z biznesmenów kosztem środowiska naturalnego

Foto: AFP

„Bajkał to nie szambo” – pod takim hasłem protestowali w sobotę mieszkańcy Petersburga. Tego samego dnia protestowali także mieszkańcy buriackiego Ułan-Ude. Natomiast wczoraj w obronie jeziora na ulice wyszli moskwianie.

Zainicjowany przez ekologów protest nie cichnie od chwili, gdy na początku stycznia tego roku premier Władimir Putin pozwolił na ponowne otwarcie zamkniętego w 2008 roku kombinatu. 

Zdaniem organizacji proekologicznej Greenpeace uchwała rosyjskiego rządu narusza międzynarodowe porozumienia i jest przykładem faworyzowania jednego z biznesmenów kosztem środowiska naturalnego. Właścicielem 51 proc. udziałów w przedsiębiorstwie jest bowiem zbliżony do Kremla oligarcha Oleg Deripaska, pozostałe 49 proc. należy do państwa. Władze tłumaczą swoje działania troską o miejsca pracy i walką z bezrobociem. Równolegle do protestów ekologów w Bajkalsku odbywają się bowiem akcje mieszkańców, którzy apelują o wznowienie działalności celulozowni.

Bajkalski kombinat celulozowo-papierniczy uruchomiony jeszcze w 1966 roku zatruwał jezioro, którego zasoby stanowią 20 proc. światowych zapasów słodkiej wody. W 1996 roku UNESCO wniosło Bajkał na Listę Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego, jednak jako warunek postawiło wprowadzenie przez przedsiębiorstwo systemu oczyszczania ścieków z zamkniętym obiegiem.

Takie kroki zostały podjęte i system zainstalowano w 2008 roku. Niedługo potem poinformowano jednak, że spowodowało to nierentowność fabryki i konieczność rezygnacji z produkcji bielonej celulozy. Zwolniono wówczas 1700 osób.

Jednak Michaił Graczow – naukowiec z Rosyjskiej Akademii Nauk, który od ponad 20 lat zajmuje się Bajkałem – w tekście opublikowanym w „Rossijskoj Gaziecie” obalił zarówno tezę o nierentowności produkcji bielonej celulozy, jak i o nieszkodliwości spuszczania ścieków do jeziora, którą promował między innymi Władimir Putin, powołując się na „irkuckich naukowców”. 

W styczniu tego roku irkuccy ekolodzy poinformowali o policyjnym nalocie na ich siedzibę, podczas którego skonfiskowano między innymi biurowe komputery.

Niedługo potem poinformowano o wszczęciu śledztwa w związku z korzystaniem z nielegalnego oprogramowania. Działacze natomiast twierdzą, że mieli wszystkie niezbędne licencje.

[i]-Justyna Prus z Moskwy

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=j.prus@rp.pl]j.prus@rp.pl[/mail][/i]

„Bajkał to nie szambo” – pod takim hasłem protestowali w sobotę mieszkańcy Petersburga. Tego samego dnia protestowali także mieszkańcy buriackiego Ułan-Ude. Natomiast wczoraj w obronie jeziora na ulice wyszli moskwianie.

Zainicjowany przez ekologów protest nie cichnie od chwili, gdy na początku stycznia tego roku premier Władimir Putin pozwolił na ponowne otwarcie zamkniętego w 2008 roku kombinatu. 

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca