W każdym razie kryzys w tej branży to już przeszłość. Od stycznia do listopada 2010 r. sprzedaż marek premium była w naszym kraju wyższa niż w takim samym okresie poprzedniego roku. Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w pierwszych jedenastu miesiącach 2010 roku znalazły 19,3 tys. nabywców – o przeszło 4 proc. więcej niż przed rokiem. W samym tylko listopadzie sprzedaż przekroczyła 2 tys. sztuk i okazała się lepsza od ubiegłorocznej o przeszło 10 proc. Dla wielu importerów rok 2010 okaże się rekordowy.
Świetne wyniki osiągnęło BMW. Do listopada bawarski producent sprzedał w Polsce ponad 5 tys. aut, o jedną piątą więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. Na drugim miejscu pod względem wielkości sprzedaży znalazło się Volvo – 4,2 tys. aut (wzrost o 1 proc.), na trzecim Mercedes – 4,2 tys. Czołówkę zamyka Audi, które sprzedało prawie 3,8 tys. samochodów.
Po tych czterech markach następuje długa przerwa, gdyż następna w kolejności – Porsche – znalazła „tylko” 514 klientów. W porównaniu z 2009 rokiem to i tak bardzo dużo, bo wzrost sprzedaży Porsche należy do najwyższych – przekroczył 74 proc.
Równie mocno wzrosła tegoroczna sprzedaż Infiniti – o 68 proc. – Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie zabrakło samochodów – zaznacza PR manager Infiniti Radek Pszczółka. Przy tym klienci nie żałowali pieniędzy. Najpopularniejsza w gamie luksusowa terenówka FX jest sprzedawana w czterech konfiguracjach wyposażenia. Ale dwóch najtańszych salony w Polsce nawet nie zamawiają – nie znalazłyby nabywców.
– Jeśli już wybiera się luksus, to zazwyczaj się nie oszczędza: nie ze zwykłym tempomatem, ale tym inteligentnym, z zestawem nagłośnienia Bose i systemem zapobiegania niekontrolowanej zmianie pasa ruchu – tłumaczy dyrektor generalny Infiniti Polska Grzegorz Szczypior.