Umowa między Unią Europejską a Rabatem wygasa za niecałe trzy miesiące, a na jej przedłużenie nie zgodził się Parlament Europejski. Powodem były względy ekologiczne i nieprzestrzeganie praw mieszkańców Sahary Zachodniej. W związku z tym Maroko nakazało europejskim statkom natychmiastowe opuszczenie swoich wód terytorialnych. Decyzja ta uderzy przede wszystkim w kraje iberyjskie. Z blisko 120 jednostek łowiących u wybrzeży tego afrykańskiego państwa, sto to statki hiszpańskie, a kilkanaście - portugalskie.

Lizbona bardzo krytycznie odniosła się do decyzji Parlamentu Europejskiego i zapowiedziała, że będzie się domagać rekompensaty za poniesione straty. Minister spraw zagranicznych Paulo Portas nie wykluczył też, że Portugalia na własną rękę będzie negocjować z Rabatem w sprawie rybołówstwa.

Szef dyplomacji w Lizbonie wyraził nadzieję, że obu krajom uda się dojść do porozumienia i że decyzja Unii nie wpłynie negatywnie na dobre do tej pory kontakty obu stolic.