Latem tego roku, po negocjacjach technicznych, resort obrony niespodziewanie ograniczył do dwóch liczbę  potencjalnych dostawców systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych średniego zasięgu „Wisła": to amerykański Raytheon z modernizowanymi  zestawami Patriot i europejskie konsorcjum Eurosam (m.in. firmy MBDA i Thales), które proponuje system SAMPT/T z pociskami Aster 30.

Polska w zasięgu rakiet

-  Żaden z tych zestawów, w obecnym ich stanie, nie jest skuteczny w walce z  rosyjskimi Iskanderami, taktycznymi pociskami balistycznymi, o zasięgu do 500 kilometrów, którymi Moskwa  zastępuje obecnie dotychczasowe rakietowe uzbrojenie klasy ziemia – ziemia – mówi  gen prof. Bogusław Smólski, elektronik, b. rektor Wojskowej Akademii Technicznej  i pierwszy szef Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Profesor przypomina, że zasięg rażenia czterotonowymi pociskami Iskander, z wyrzutni umieszczonych w  okręgu kaliningradzkim,  pokrywa całe terytorium Polski. - Ani zestaw Patriot ani też broń  oferowana przez MBDA i Thales nie jest w stanie poradzić sobie z  trudnymi do wykrycia pociskami Iskander,  przemieszczającymi się z dużą prędkością , po płaskiej trajektorii i manewrującymi w końcowej fazie lotu – mówi prof. Smólski.

Trudny wybór

Norbert Bączyk ekspert lotniczy Polski Zbrojnej  twierdzi, że to zbyt jednostronna opinia. - Armia, która zdaje sobie sprawę z zagrożenia Iskanderami, dopiero pracuje nad wymaganiami  dla przyszłych systemów obrony przeciwlotniczej,  Gdy uwzględniające polskie realia , techniczna specyfikacja przyszłej tarczy powstanie, producenci będą musieli do niej dostosować swoją ofertę. Amerykanie oferują Polsce zestawy Patriot uzbrojone w kilka wariantów pocisków  uwzględniających realne zagrożenia,  głęboka modernizację  przechodzą też radary systemu proponowanego przez Raytheon.

Didier Philippe  wiceprezes MBDA, o  szansach  zestawu SAMPT/T i pocisków Aster 30 w hipotetycznym starciu z Iskanderami nie chce mówić. – Możliwości rakiet ,które akurat oferujemy w Polsce, to delikatna kwestia. Mogę tylko ujawnić , że mamy za sobą  testy  potwierdzające zdolność pocisków powstających w MBDA w niszczeniu nawet bardzo szybkich celów.

Tajemnicze rosyjskie pociski

Norbert  Bączyk jest przekonany, że armia rozsądnie wybiera rozpatrując  najlepsze obecnie na rynku systemy broni przeciwlotniczej. Ekspert nie przeceniałby też  zagrożenia. - Na razie niewiele wiadomo o rzeczywistych możliwościach Iskanderów,  nie było okazji, na szczęście, do praktycznego zweryfikowania  samej broni i wypróbowania sposobów na jej zwalczanie.