Reklama

Potentaci w cieniu surowców

Spadek cen ropy pozytywnie wpływa na wyniki polskich firm paliwowych, ale niskie notowania miedzi nie służą KGHM.

Publikacja: 24.09.2015 21:00

Potentaci w cieniu surowców

Foto: ROL

Rynek surowcowy przeżywa okres zawirowań. Z jednej strony nadpodaż ropy na rynku powoduje spadek jej notowań na giełdach, z drugiej zaś spowolnienie gospodarcze w Chinach – kraju zużywającym najwięcej miedzi na świecie doprowadziło jej cenę poniżej 5 tys. dol. za tonę.

Przemysłowa czkawka

– Większość danych makroekonomicznych z Państwa Środka rozczarowuje, wśród nich znalazł się opublikowany 23 września wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu chińskiego – 47 pkt za wrzesień – wyjaśnia analityk DM BOŚ Dorota Sierakowska. – Słabe dane sygnalizują złe nastroje w chińskiej gospodarce i świadczą o spadającej aktywności przemysłu, co ma przełożenie na ceny miedzi.

Jej zdaniem spadające notowania miedzi to naturalna reakcja rynku, ale jednocześnie niektóre z największych firm zaczynają ograniczać produkcję miedzi – np. gigant Glencore zamknął część swoich kopalń miedzi w Afryce.

– Dlatego przy cenie 5 tys. dolarów za tonę na londyńskiej giełdzie widać starcie podaży i popytu, a tendencja spadkowa zaczyna wyhamowywać – dodała.

Prezes KGHM Herbert Wirth uważa, że w najbliższych latach na rynku miedzi obserwować będziemy znaczący, narastający deficyt podaży.

Reklama
Reklama

– Ze względu na stopniowe wyczerpywanie najbardziej efektywnych złóż równolegle doświadczać będziemy globalnego trendu sięgania przez branże do coraz bardziej wymagających i ubogich obszarów. Sytuacja ta sprzyjać będzie przedsiębiorstwom takim jak KGHM – dodał.

W opinii szefa KGHM „elementem wspierającym efektywność działalności KGHM w okresach dekoniunktury jest historyczna, negatywna korelacja pomiędzy kursem USD/PLN a ceną miedzi".

– Istotnym obciążeniem ograniczającym konkurencyjność oraz możliwości inwestycyjne spółki jest również skala obciążeń fiskalnych działalności w Polsce. Podatek od wydobycia niektórych kopalin jest najwyższym świadczeniem tego typu na świecie, które w obecnej formie czyni eksploatację wybranych obszarów złożowych oraz budowę nowych zakładów górniczych ekonomicznie nieefektywnymi – wyjaśnia Herbert Wirth.

Tania ropa, wysokie marże

Niskie notowania ropy pozytywnie wpływają w tym roku na wyniki polskich firm paliwowych – PKN Orlen i Grupy Lotos. Analityk Domu Maklerskiego Citi Handlowy Piotr Dzięciołowski uważa, że rafinerie poprawiły rentowność, uzyskując wysoką marżę na produkcji paliwa. – Poza tym spadły koszty surowca zużywanego na własne potrzeby w związku ze spadkiem cen ropy. Jednocześnie dzięki niższym cenom paliw na stacjach w Polsce wzrósł na nie popyt, a rafinerie część marży zatrzymały dla siebie – dodał Piotr Dzięciołowski.

W jego opinii utrzymujące się niskie ceny ropy w dłuższym terminie będą „neutralne" dla obu firm, ale w tym roku mają bardzo korzystny wpływ na wyniki. Możliwe więc, że wyniki na koniec 2015 r. będą rekordowe.

Tania ropa częściowo sprzyja także Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu, gdyż zmniejsza koszty importu surowca.

Reklama
Reklama

– Główna część biznesu PGNiG, czyli sprzedaż gazu na rynku, jest bardziej opłacalna niż w poprzednich latach, bo taryfy są na korzystnym poziomie – powiedział „Rz" analityk DM City Handlowy. – Gorsze wyniki firma osiąga natomiast na wydobyciu gazu i ropy w kraju za granicą.

Zdaniem Piotra Dzięciołowskiego ten rok PGNiG zakończy bardzo z dobrymi wynikami, ale w dłuższym terminie tania ropa nie będzie korzystnie na nie wpływać.

Łupkowa rewolucja

Prezes PERN „Przyjaźń" Marcin Moskalewicz wskazuje, że zmiany na rynku naftowym wywołało kilka czynników, które pojawiły się niemal jednocześnie. Za najważniejszy uważa wydobycie ropy naftowej i gazu z łupków, które w ciągu dziesięciu lat (2005–2014) doprowadziło do wzrostu produkcji w USA z 7,9 mln baryłek do 12,4 mln dziennie i pozwoliło Amerykanom wyprzedzić Arabię Saudyjską i Rosję.

– Okazało się też, że poszukiwacze gazu i ropy łupkowej wcale nie plajtują przy niskich cenach surowca, ponieważ wraz wydobyciem rozwijają się też nowe technologie, które pozwalają obniżyć ich cenę – dodaje prezes Moskalewicz.

Poza tym przypomina o rosnącym wydobyciu ropy naftowej w Rosji – z 9,5 do 10,6 mln baryłek dziennie – oraz w Arabii Saudyjskiej z 11 do 11,6 mln, a wkrótce dołączy do nich Iran, który przed wprowadzeniem sankcji produkował ok. 4 mln baryłek dziennie. Może to doprowadzić do kolejnego tąpnięcia cen, tym bardziej że nadpodaż surowca, zdaniem niektórych analityków, sięga już od 1,0 do 1,5 mln baryłek dziennie.

Zdaniem prezesa PERN dla państw środków-europejskich duże znaczenie mają zmiany w Rosji: w wyniku realizacji wielu inwestycji (rurociąg BPS do Primorska, BPS2 do Ust-Lugi, ESPO do Koźmino z odgałęzieniem do Chin) z kraju niedysponującego wystarczającymi możliwościami eksportowymi, który musiał korzystać ze wszystkich dostępnych tras (w tym portów zagranicznych i kolei).

Reklama
Reklama

– Rosji udało się uzyskać nadpodaż zdolności eksportowych i może obecnie elastycznie kierować ropę naftową do najbardziej atrakcyjnych dla siebie kierunków. Od 2012 roku korzysta wyłącznie z portów rosyjskich – powiedział szef PERN „Rz".

Rośnie też rosyjski eksport na wschód – ESPO (do Koźmino i odgałęzienie do Chin) przez Kazachstan oraz z Sachalina.

Biznes
Polskie bombki podbijają świat, Netflix przejmuje WBD i spór o przyszłość NATO
Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama