— Hutnictwo stali ma poważne problemy — dodał na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu i obiecał wsparcie dla sektora będącego w trudnej sytuacji, zawinionej zdaniem niektórych Brytyjczyków przez unijną politykę.
Juncker, syn hutnika, premier Luksemburga przez 19 lat, gdzie ma centralę największy na świecie producent stali, Arcelor Mittal przedstawił sytuację w sektorze, który zatrudnia w Unii ok. 360 tys. ludzi jako branżę wysokiej technologii wymagającą inwestowania i ochrony. Komisja Europejska wszczęła w lutym trzy postępowania antydumpingowe wobec importu chińskich wyrobów, rur bez szwu, grubych płyt, blach walcowanych na gorąco i nałożyła karne cła na wda dalsze wyroby: blachy walcowane na zimno i pręty zbrojeniowe.
- Obecnie sprawdzamy produkcję stali w Chinach, by ustalić, czy ten kraj stosuje dumping na rynku i w razie konieczności podejmiemy dalsze działania — powiedział bez wchodzenia w szczegóły.
Problem na Wyspach
Wcześniej W. Brytania zwróciła się do Chin o szybkie zmniejszenie nadwyżek mocy produkcyjnych stali w nadziei, że ograniczy to napływy do Europy tanich wyrobów, co było powodem decyzji Tata Steel o o wycofaniu się z W. Brytanii, gdzie pracowało dla niej 15 tys. ludzi.
Hindusi wystawili na sprzedaż całą brytyjską część, bo uznali, że nie będą dłużej ponosić coraz większych strat z powodu rosnącego importu z Chin, wysokich kosztów produkcji i słabego rynku wewnętrznego.