Reklama
Reklama

Rotterdam+ czyli korupcja po ukraińsku

Gigantyczny skandal z zakupami węgla na Ukrainie. Umoczeni są wysocy urzędnicy, a zarabia najbogatszy Ukrainiec.

Aktualizacja: 15.02.2017 16:17 Publikacja: 15.02.2017 15:50

Rotterdam+ czyli korupcja po ukraińsku

Foto: Bloomberg

Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko w środę zapowiedział dochodzenie w sprawie stosowania przy zakupie węgla na potrzeby krajowej energetyki tzw. formuły Rotterdam + dostawa. Do sprawy włączy się urząd antymonopolowy. Wyjaśnień domaga się premier Ukrainy.

Wskutek importu węgla po zawyżonych kilka razy cenach, krajowa energetyka znalazł się na krawędzi blackoutu. Choć przekręt ujawnili już w sierpniu 2016 r. dziennikarze telewizji Inter, dopiero teraz, kiedy krajowi grozi kryzys energetyczny, władze postanowiły zareagować. W marcu 2016 r. Komisji ds. energetyki i usług komunalnych zmieniła zasady zakupu węgla, który państwo nabywa dla krajowych elektrociepłowni. Wprowadziła tzw. Rotterdamską formułę zakupu. Węgiel ukraiński kupowany jest po cenie giełdy surowcowej w Rotterdamie. Do ceny dodawany jest koszt przeładunku w porcie i transportu ukraińskiego węgla na Ukrainę. W rzeczywistości surowiec nie opuszcza kraju.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Biznes
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Biznes
Ścięte rekomendacje dla producentów gier. Faworyt inwestorów jest już tylko jeden
Biznes
Putin ignoruje Trumpa, szansa dla sektora kosmicznego, chipy wracają do Chin
Biznes
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama