Drogę powinno budować miasto, a nie deweloper

Gminy coraz częściej uzależniają wydanie pozwolenia na realizację osiedla od wybudowania infrastruktury, którą potem za darmo przejmują.

Publikacja: 06.11.2015 18:42

Drogę powinno budować miasto, a nie deweloper

Foto: Fotorzepa, Bartek Sadowski BS Bartek Sadowski

Deweloper nie ma szans wybudować osiedla, jeśli wcześniej – na własny koszt – nie wykona drogi, a czasami też kanalizacji i sieci wodociągowej. Choć ich zapewnienie należy do obowiązków gmin, nie chcą tego robić. Zasłaniają się brakiem pieniędzy. Chętnie natomiast przejmują za darmo infrastrukturę pozostawioną przez przedsiębiorców. Na tym tle coraz częściej dochodzi do konfliktów. Niektóre mają swój finał w sądzie.

W cenie metra

Firma Marvipol buduje osiedle Central Park Ursynów przy ul. Kłobuckiej w Warszawie oraz dwie ulice niezbędne do normalnego jego funkcjonowania. Szacunkowy koszt budowy dróg do inwestycji to 10 mln zł.

– Najpierw musieliśmy wykupić grunt pod te drogi od właściciela terenu, którym jest Skarb Państwa, po to tylko by, gdy już skończymy budowę dróg, przenieść nieodpłatnie ich własność na miasto. Tak naprawdę za budowę dróg zapłaci nie tyle nasza firma, ile klienci. O 100 zł będzie bowiem droższy metr kwadratowy mieszkania na tym osiedlu – tłumaczy Jacek Bielecki, dyrektor firmy deweloperskiej Marvipol. Podobne przypadki mieli inni deweloperzy.

– Takie postępowanie to już standard – mówi Bielecki. I dodaje, że nie powinno tak być. Budowa infrastruktury to zadanie własne miast. Jasno wynika to z przepisów.

Miasta w takim postępowaniu nie widzą jednak nic złego.

– Przyzwyczailiśmy inwestorów do tego, że infrastrukturę muszą wybudować na swój koszt. I to rozumieją. Tylko w tym roku przejęliśmy od deweloperów drogi wybudowane za 5 mln zł. Nasz roczny budżet na drogi to 8 mln zł. Nie stać by nas było na odpłatny wykup – tłumaczy Marzena Gawkowska z warszawskiej dzielnicy Białołęka.

Walka o swoje

Nie wszyscy jednak przedsiębiorcy są wyrozumiali i godzą się na to. Niektórzy walczą w sądach. Z różnym wynikiem.

Najsłynniejszy spór dotyczył Miasteczka Wilanów w Warszawie. Ciągnie się od 2009 r. Polnord, deweloper, który realizował inwestycję, domagał się 200 mln zł odszkodowania za grunt pod drogami. W grudniu 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację. Urząd miasta odwołał się do NSA. Przegrał. Wierzytelność od firmy Polnord wykupił deweloper FM Bank PBP i teraz to on walczy z ratuszem.

Inny problem to wodociągi. Wielokrotnie zajmował się nim Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Komunalne spółki wodociągowe nie mogą nadużywać pozycji monopolisty na rynku i narzucać deweloperom warunków przyłączenia się do sieci – stwierdził UOKiK.

Deweloper nie ma szans wybudować osiedla, jeśli wcześniej – na własny koszt – nie wykona drogi, a czasami też kanalizacji i sieci wodociągowej. Choć ich zapewnienie należy do obowiązków gmin, nie chcą tego robić. Zasłaniają się brakiem pieniędzy. Chętnie natomiast przejmują za darmo infrastrukturę pozostawioną przez przedsiębiorców. Na tym tle coraz częściej dochodzi do konfliktów. Niektóre mają swój finał w sądzie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów