Bo system Android był za mało otwarty

Komisja Europejska nałożyła na Google karę w wysokości 4,34 mld euro, rekordową w historii postępowań antymonopolowych.

Aktualizacja: 19.07.2018 06:57 Publikacja: 18.07.2018 21:00

Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji: – W moim kraju kocha się Amerykę, ale to nie może mieć

Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji: – W moim kraju kocha się Amerykę, ale to nie może mieć wpływu na moje decyzje

Foto: Bloomberg

Poprzedni rekord sprzed roku wynosił 2,32 mld euro i też należał do Google. Wtedy KE zarzuciła amerykańskiemu koncernowi, że w wynikach wyszukiwania dostarczanych internautom faworyzuje własną porównywarkę cenową Google Shopping. Teraz natomiast oskarża Google o to, że od 2011 r. nakłada niezgodne z prawem ograniczenia na producentów urządzeń z systemem Android i operatorów sieci komórkowych, aby ugruntować swoją przewagę na rynku wyszukiwarek internetowych.

Google ma teraz 90 dni na zaprzestanie tej praktyki (firma już zapowiedziała, że się odwoła), w przeciwnym razie grozi mu kara pieniężna sięgająca nawet 5 proc. średniego dziennego światowego obrotu jego spółki dominującej Alphabet, stąd bierze się wyliczona kwota 4,34 mld euro. – Internet mobilny stanowi obecnie ponad połowę globalnego ruchu internetowego. Zmienił on życie milionów Europejczyków – powiedziała w środę Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji.

Android z wieloma ograniczeniami

Chodzi o trzy rodzaje ograniczeń, jakie Google nałożył na producentów urządzeń z systemem Android i operatorów sieci komórkowych.

Po pierwsze, Google nałożył na producentów wymóg preinstalowania aplikacji wyszukiwarki Google i przeglądarki internetowej Chrome jako warunek uzyskania licencji na aplikację sklepu Google'a, czyli Play Store. Ponieważ bez możliwości kupowania aplikacji trudno sobie wyobrazić działanie jakiegokolwiek urządzenia mobilnego, każdy, kto chce sprzedać urządzenie z systemem Androida, musi fabrycznie ustawić wyszukiwarkę Google i przeglądarkę Chrome.

Po drugie, Google zapłacił niektórym dużym producentom i operatorom sieci komórkowych za to, że preinstalowali na swoich urządzeniach wyłącznie aplikację wyszukiwarki Google.

Po trzecie wreszcie, amerykański koncern uniemożliwił producentom chcącym preinstalować aplikacje Google'a sprzedaż choćby jednego inteligentnego urządzenia mobilnego działającego na alternatywnych wersjach Androida, które nie zostały zatwierdzone przez Google (tzw. „forki" Androida).

Świadoma polityka koncernu

– Dzięki temu Android stał się maszyną do cementowania dominującej pozycji Google na rynku wyszukiwarek – powiedziała duńska komisarz. Z przebadanych przez Komisję wewnętrznych dokumentów Google wynika zresztą, że koncern świadomie prowadzi taką strategię. Już w połowie lat 2000 zrozumiał, że następuje przesunięcie ruchu internetowego z komputerów stacjonarnych na urządzenia mobile. I stwierdził wtedy, że „Android jest najlepszą metodą monetyzacji biznesu wyszukiwarek".

– Oczywiście cieszymy się z każdego sukcesu biznesowego dokonywanego przez innowacje i rozwój produktów docenianych przez klientów. Ale razem z rynkową dominacją przychodzi specjalna odpowiedzialność. A od 2011 roku Android jest dominujący – zauważyła komisarz Vestager.

Nie ma mowy o konkurencji

Android zajmuje ponad 95 proc. rynku takich produktów, konkurencyjny Windows Mobile ma mniej niż 5 proc. A zresztą w zeszłym roku zaprzestał działalności. Natomiast systemy operacyjne Apple i BlackBerry nie konkurują bezpośrednio z tym oferowanym przez Google, bo nie są dostępne dla producentów urządzeń. Istnieją tylko na tych produkowanych przez Apple i Blackberry. Dla klientów wygląda to jak konkurencja, ale okazuje się, że jest ona zbyt słaba, żeby podważyć dominację Google. Jego systemu Android używa 2,2 miliarda urządzeń, czyli 80 proc. wszystkich funkcjonujących na świecie.

Kara 4,3 mld euro odzwierciedla skalę biznesu i czas trwania naruszenia prawa. Według Vestager nie jest zawyżona, bo została ustalona według podobnej metodologii, tak jak inne kary w postępowaniach o nadużycie pozycji dominującej.

Poprzedni rekord sprzed roku wynosił 2,32 mld euro i też należał do Google. Wtedy KE zarzuciła amerykańskiemu koncernowi, że w wynikach wyszukiwania dostarczanych internautom faworyzuje własną porównywarkę cenową Google Shopping. Teraz natomiast oskarża Google o to, że od 2011 r. nakłada niezgodne z prawem ograniczenia na producentów urządzeń z systemem Android i operatorów sieci komórkowych, aby ugruntować swoją przewagę na rynku wyszukiwarek internetowych.

Google ma teraz 90 dni na zaprzestanie tej praktyki (firma już zapowiedziała, że się odwoła), w przeciwnym razie grozi mu kara pieniężna sięgająca nawet 5 proc. średniego dziennego światowego obrotu jego spółki dominującej Alphabet, stąd bierze się wyliczona kwota 4,34 mld euro. – Internet mobilny stanowi obecnie ponad połowę globalnego ruchu internetowego. Zmienił on życie milionów Europejczyków – powiedziała w środę Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie