Za wszystko zapłacił 825 dolarów, tj. około 750 euro. Według dziennikarza z usług fałszerza korzystają trzy grupy ludzi. Pierwsza to zamożni Syryjczycy, powiązani wcześniej z reżimem prezydenta Asada. Drugą stanowią osoby nie będące Syryjczykami, planujące dostać się na Zachód wykorzystując obecną sytuację. Trzecia natomiast, to ludzie wywodzący się z ugrupowań islamskich ekstremistów, w tym z tzw. Państwa Islamskiego.

Informację o zakupie dokumentów oraz ich zdjęcia, Dornboos przekazał za pośrednictwem serwisu Twitter.