Jest porozumienie Rosja-Białoruś w sprawie ropy

W warunkach gwałtownego spadku popytu Europy na rosyjską ropę, premierzy Rosji i Białorusi telefonicznie uzgodnili warunki współpracy w sektorze naftowym. Białoruś dostanie tyle ropy z Rosji, ile chce.

Aktualizacja: 21.03.2020 19:16 Publikacja: 21.03.2020 19:14

Jest porozumienie Rosja-Białoruś w sprawie ropy

Foto: Adobe Stock

„Premierzy Rosji i Białorusi - Michaił Miszustin i Siergiej Rumas osiągnęli pryncypialne porozumienie w sektorze naftowym, uwzględniające interesy obu stron. (…) Realizacja porozumienia pozwoli na dostawy rosyjskiej ropy do białoruskich rafinerii w pełnej objętości i na uzgodnionych warunkach” - czytamy w komunikacie rosyjskiego rządu.

W 2019 r. Białoruś kupiła 24 mln ton rosyjskiej ropy po cenie średnio wynoszącej 83 proc. ceny rynkowej marki Urals. W tym roku Rosja nie chciała sprzedawać swoją ropę Białorusi tak tanio. Dostawy zostały wstrzymane, a Mińsk przez dwa miesiące miał duże kłopoty z zapewnieniem płynnej pracy rafinerii w Mozyrze i Nowo Połocku. Droższą od rosyjskiej ropę Białoruś musiała importować z m.in. z Norwegii i Azerbejdżanu.

Rafinerie pracowały na połowę mocy, a Aleksandr Łukaszenko groził, że zacznie sprowadzać amerykański surowiec przez Polskę. Amerykanie sami wyszli z taką propozycją. Wszystko to było jednak nie na kieszeń zadłużonej po uszy Białorusi. Mińsk kupił w ciągu dwóch miesięcy jedynie 1,8 mln ton ropy, wobec 4 mln ton rok wcześniej.

Sytuacja zmieniła się w ostatnim tygodniu, kiedy po spowodowanym przez Rosję fiasku przedłużenia porozumienia OPEC+, ceny czarnego złota na świecie gwałtownie spadły. Zaczęła się wojna cenowa Rosji i Arabii Saudyjskiej. Duże zniżki oferowane przez Saudyjczyków, zaczęły wypychać rosyjską ropę z jej głównego rynku - Europy. Urals potaniała do 18 dol./baryłka. Takiej ceny nie było od połowy lat 1990.

Jak wyznał w sobotę białoruski dyktator, Moskwa złożyła swoje nowe naftowe propozycje trzy dni wcześniej. Mają one uwzględniać wszystkie propozycje białoruskie.

W marcu Mińsk importował 1 mln ton ropy kupionej za pośrednictwem firm handlujących surowcami i dostarczonej tankowcami do portów w Odessie i Kłajpedzie. Najnowsza dostawa 75 tys. ton z Kłajpedy już jedzie pociągami przez Litwę na Białoruś.

„Premierzy Rosji i Białorusi - Michaił Miszustin i Siergiej Rumas osiągnęli pryncypialne porozumienie w sektorze naftowym, uwzględniające interesy obu stron. (…) Realizacja porozumienia pozwoli na dostawy rosyjskiej ropy do białoruskich rafinerii w pełnej objętości i na uzgodnionych warunkach” - czytamy w komunikacie rosyjskiego rządu.

W 2019 r. Białoruś kupiła 24 mln ton rosyjskiej ropy po cenie średnio wynoszącej 83 proc. ceny rynkowej marki Urals. W tym roku Rosja nie chciała sprzedawać swoją ropę Białorusi tak tanio. Dostawy zostały wstrzymane, a Mińsk przez dwa miesiące miał duże kłopoty z zapewnieniem płynnej pracy rafinerii w Mozyrze i Nowo Połocku. Droższą od rosyjskiej ropę Białoruś musiała importować z m.in. z Norwegii i Azerbejdżanu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika