Polacy kupują wina musujące już cały rok

W ciągu roku, do czerwca 2021 r., nad Wisłą wydano na takie trunki 620 mln zł. Kategoria ta rośnie znacznie szybciej wartościowo niż ilościowo, co pokazuje,nże sięgamy po coraz droższe alkohole z tego segmentu rynku.

Aktualizacja: 05.08.2021 21:23 Publikacja: 05.08.2021 21:00

Polacy kupują wina musujące już cały rok

Foto: Adobe Stock

W ostatnich 12 miesiącach, czyli od lipca 2020 do czerwca 2021 r., wydatki Polaków na wina musujące wzrosły aż o 19 proc. w ujęciu rocznym – wynika z danych firmy Nielsen. W tym samym okresie sprzedaż ilościowa wzrosła o 5,6 proc., do 27,7 mln litrów, co pokazuje, iż w cenie są coraz droższe trunki z bąbelkami.

– Wciąż zwiększa się sprzedaż włoskiego prosecco, które w analizowanym okresie odnotowało 34,5-proc. wzrost wartości sprzedaży. Sprzedaż francuskiego szampana skoczyła o 44 proc., a słodkiego włoskiego Asti – o 25 proc. – wymienia Anna Anasik, senior client consultant w Nielsenie.

Nowe mody rynkowe

Jeszcze całkiem niedawno wina musujące sprzedawały się dobrze tylko w grudniu, ponieważ sylwester bez huku otwartej butelki dla większości konsumentów się nie liczył. Od tego czasu doszło jednak do rewolucji, to efekt popularności koktajli na bazie win musujących, jak choćby włoski Aperol. Dlatego mamy na rynku boom, choć według International Organisation of Vine and Wine na świecie kategoria win musujących w 2020 r. ilościowo spadła o 5 proc., a wartościowo aż o 19 proc., głównie z powodu spadku sprzedaży szampana.

– Nasz asortyment win, dostępny zarówno w sprzedaży stacjonarnej, jak i w ramach e-sklepu, nieustannie się zmienia. Od kilku lat zauważamy rosnące zainteresowanie winami musującymi, których popularność szczególnie wzrasta w okresie wiosenno-letnim – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik Lidl Polska. – Klienci najczęściej sięgają po prosecco. Dążymy do tego, aby wciąż rozszerzać tę grupę win, dlatego stale proponujemy klientom nowe produkty – dodaje.

– Prosecco podbiło serca Polaków tym, że jest proste, lekkie, łatwe – mówi Paweł Gąsiorek, prezes Domu Wina. – Nie wymaga wiedzy ani celebry. Co istotne, jest też niedrogim towarzyszem spotkań z przyjaciółmi. Wino jest modne i często wygrywa z piwem. Rynek dla tych napojów jest ogromny i prosecco jeszcze na nim namiesza – dodaje.

W ramach kategorii rośnie też mocno hiszpańska cava, jak i inne włoskie – Franciacorta czy cała gama różnych spumante i frizzante. Najdroższe szampany także nie tracą rynku, wielu sprzedawców mówi wręcz o podwajającej się sprzedaży w ujęciu rocznym.

Światowym liderem w spożyciu win musujących są Niemcy. – Wypija się tam ponad 300 mln litrów w ciągu roku – to dwa razy więcej niż spożycie wszystkich win u nas w kraju. Można się spodziewać zatem, że przed nami, w Polsce, kolejne lata rozwoju tego segmentu – mówi Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Zainteresowanie winami musującymi rośnie mimo chwilowych zawirowań. Od 2001 r. globalna ich produkcja wzrosła o niemal 60 proc. i jest skupiona głównie w Europie. 27 proc. rynku kontrolują Włochy, a 22 proc. – Francja. Do liderów należą również Niemcy, Hiszpania i USA, te pięć krajów kontroluje 80 proc. światowej produkcji win musujących.

Bąbelki też owocowe

Kategoria reaguje na nowe trendy. – Ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród kobiet, cieszą się wina musujące w butelkach zakręcanych, które są łatwiejsze do otwarcia niż klasyczny korek, a ponadto, można je bez problemu zamknąć i schować w lodówce. W okresie letnim doskonale sprzedają się natomiast wina musujące w puszkach, które są poręczne i sprawdzają się w plenerze – mówi Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group.

Od roku na rynku obecne jest także różowe prosecco, które też może namieszać w statystykach. – Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że większość konsumentów prosecco stanowią kobiety, a to właśnie panie wybierają wina różowe – uważa Tomasz Leszko, członek zarządu Henkell Freixenet Polska, która ma je w ofercie.

Na trend odpowiadają inni, jak Winiarnia Zamojska, która wprowadza na rynek wina owocowe, także w wersji musującej. – To odpowiedź na rosnące – i to nie tylko w okresie zimowym – zainteresowanie Polaków winami musującymi. W nowej, lekkiej linii połączyliśmy ten trend z bogactwem regionu – polskimi owocami, których rocznie najwięcej zbiera się właśnie na Roztoczu – mówi Agata Domaradzka, dyrektor marketingu AMBRA Brands.

W ostatnich 12 miesiącach, czyli od lipca 2020 do czerwca 2021 r., wydatki Polaków na wina musujące wzrosły aż o 19 proc. w ujęciu rocznym – wynika z danych firmy Nielsen. W tym samym okresie sprzedaż ilościowa wzrosła o 5,6 proc., do 27,7 mln litrów, co pokazuje, iż w cenie są coraz droższe trunki z bąbelkami.

– Wciąż zwiększa się sprzedaż włoskiego prosecco, które w analizowanym okresie odnotowało 34,5-proc. wzrost wartości sprzedaży. Sprzedaż francuskiego szampana skoczyła o 44 proc., a słodkiego włoskiego Asti – o 25 proc. – wymienia Anna Anasik, senior client consultant w Nielsenie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko