Proponowana sprzedaż dotyczy 34 samolotów tradycyjnego startu, 38 silników F-135 Pratta&Whitneya i innego wyposażenia tych bardzo zaawansowanych maszyn nie wykrywanych przez radar. 

„Ta proponowana sprzedaż przyczyni się do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych pomagając zwiększyć bezpieczeństwo kraju sojuszniczego i partnerskiego, który był i nadal jest ważnym czynnikiem stabilizacji polityczno-gospodarczej w Europie Zachodniej” — głosi komunikat Departamentu Stanu.

Belga będzie więc nowym klientem amerykańskiego koncernu, kupującym jego najważniejszy produkty. Nie podjęła jeszcze decyzji o zamówieniu, ale informacja z Waszyngtonu ułatwi podjęcie jej. Jeśli rząd kupi F-35, Belgia będzie czwartym krajem, które kupiły te samoloty, po Korei w 2014 r. Zastanawiają się nad ich kupnem rządy Finlandii, Niemiec, Hiszpanii, Szwajcarii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

F-35 jest ważnym produktem dla Lockheeda, zapewnia mu jedną czwartą obrotów. W III kwartale sprzedaż sprzętu lotniczego tego koncernu wzrosła o 14 proc. do 4,7 mld dolarów dzięki temu myśliwcowi.