Plus Minus: Wiele lat działał pan w SLD, przez trzy kadencje był pan posłem Sojuszu, a w ostatnich wyborach parlamentarnych chciał pan kandydować do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Skąd ten pomysł?
Kandydowałem do Rady Miasta Krakowa, od lat jestem radnym klubu Przyjazny Kraków. W ostatnich wyborach był to komitet wyborczy wyborców Jacka Majchrowskiego Obywatelski Kraków, w którego skład weszły również Platforma i Nowoczesna, stąd też dostałem propozycję startu do parlamentu. Ostatecznie wybrałem pracę w radzie miasta i do Sejmu nie kandydowałem.
A co na pana pomysły mówili koledzy z SLD?
Twierdzili, że już nie należę do partii. Ale ja nigdy nie wystąpiłem z Sojuszu, należę od lat do tego samego koła w Nowej Hucie i moim zdaniem to jest jedyne koło, które sprawnie działa. Prawdą jest, że moje koło popadło w konflikt z zarządem SLD w Małopolsce. Przeciwko mnie wystąpiła Joanna Senyszyn, postanowiła usunąć mnie ze stanowiska szefa małopolskiej organiza...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.