Uczestnicy debaty „Marka-Kultura, czyli jak powinna wyglądać firma przyszłości?" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" zastanawiali się, czy biznes już liczy się z tymi trendami i skąd one się wzięły.
Coraz więcej pojawia się produktów ze znaczkiem fair trade. Pytanie, czy jest to chwilowa fanaberia, czy coś więcej. Paweł Potoroczyn, dyplomata, menedżer kultury, dyrektor generalny uniwersytetu SWPS, uważa, że bardzo dużo zmieniło się z pojawieniem milenialsów. – Ich wybory konsumenckie są motywowane trochę innymi kryteriami niż te, które znamy z niedawnej przyszłości – mówił. To ważne, bo w ciągu dekady będą stanowili dwie trzecie populacji, kontrolując 95 proc. siły nabywczej świata.
– Ich wybory konsumenckie kształtują pewne decyzje biznesowe nawet największych korporacji. Oni szukają produktów organic, fair trade, produkowanych według etycznych zasad. Jest zjawisko, z którego należy się tylko cieszyć – tłumaczył Potoroczyn. Dodał, iż to oni postanowili, że teraz tacy będziemy. Nikt im tego nie wkładał do głów, nikt nie inspirował. Oni sami uznali, że to jest po prostu dobre.
Jacqueline Kacprzak z Ministerstwa Rozwoju, radca ministra, sekretarz Zespołu ds. Zrównoważonego Rozwoju i Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw, organu pomocniczego ministra rozwoju i finansów, podkreśliła, że to jest bardzo dużo, iż w świadomości konsumentów pojawiają się oznakowania, które zwracają uwagę na kwestie odpowiedzialnego podejścia do biznesu i sprzedawania swoich produktów. Młodzi konsumenci pokazują szerokiemu biznesowi, globalnym rynkom, że kapitalizm nie może się rozwijać w nieskończoność, dążąc tylko do maksymalizacji zysku, nie zważając po drodze na koszty. – Koszty nie są tylko ekonomiczne, ale to też wpływ przedsiębiorcy na rzeczywistość od kwestii środowiskowych, społecznych, związanych z poszanowaniem praw człowieka po kwestie etyczne – mówiła Kacprzak.
Moralność obowiązuje wszystkich
Robert Sroka z EY zauważył, że na razie, patrząc na decyzje zakupowe m.in. Polaków, to niewielu z nich przejmuje się, w jakich warunkach produkty zostały wytworzone. – Nie stosując zasad fair trade, polskiemu biznesowi na ten moment dużo się nie dzieje – mówił. Zaznaczył, że na poziomie moralnym jest to absolutna konieczność.