Więcej Emirates w Warszawie

Trasę Dubaj-warszawskie lotnisko im. Chopina już obsługuje Boeing 777-300 ER, który zastąpił Airbusa 330.

Publikacja: 17.11.2015 14:59

Więcej Emirates w Warszawie

Foto: 123rf.com

To efekt rosnącego popytu w naszym kraju na bilety dubajskiego przewoźnika i wzrostu liczby cudzoziemców przylatujących do Polski.

Od lutego 2013, kiedy Emirates zainaugurowały połączenia Dubaj-Warszawa linia przewiozła z Polski i do Polski 400 tys. pasażerów.

- Wzrost pochodzi głównie z rynku chińskiego i koreańskiego, stamtąd przywozimy do Polski całe grupy, ale i Polacy latają coraz więcej. Teraz podstawiamy większy samolot i nasza oferta zwiększy się tygodniowo o 1722 miejsca . Na pokładzie B777-300 ER mieści się 360 pasażerów, podczas gdy A330 był w stanie przewieźć o 130 osób mniej - mówi Maciej Pyrka.

Korea i Japonia, to akurat są dwa kierunki, na których zamierza od przyszłego roku rozwijać się LOT, otwierając połączenia z Tokio (w styczniu 2016) i później do Seulu.

Zdaniem Macieja Pyrki nie ma tutaj zagrożenia konkurencyjnego dla polskiej linii, bo najtrudniej jest „rozruszać" jakiś kierunek, wzrost potem przychodzi sam. Inny argument, tym razem na korzyść LOTu, to że będzie przywoził pasażerów z Azji do Warszawy bezpośrednio, a Emirates z przesiadką w Dubaju. Przy tym Emirates liczą również, że LOT będzie im dowoził pasażerów do Warszawy z portów regionalnych, żeby mogli dalej polecieć przez Dubaj w świat. Na trasach Warszawa-Dubaj średnia wypełnienia maszyn jest na takim samym poziomie, jak na innych połączeniach Emirates i wynosi 78,8 proc.

Z kolei Polacy najchętniej latają z Warszawy do samego Dubaju, albo przesiadają się na kolejny lot - na Mauritius, do Bangkoku, Kolombo i na Malediwy.

Z podstawienia przez dubajską linię tak dużej maszyny zadowolony jest szef lotniska im. Chopina, Michał Kaczmarzyk. Nie ukrywa, że będzie to „wspomaganie" dla szybkiego wzrostu ruchu pasażerskiego na warszawskim lotnisku.

Większa oferta miejsc powinna spowodować spadek cen na połączenia z Warszawy - przyznał Maciej Pyrka. Teraz średnio bilet do Dubaju kosztuje 2,1 tys. złotych, ale szef Emirates w Polsce nie ukrywał, że szykują się kolejne promocje.

W samolocie, który będzie latał między Warszawą a Dubajem są trzy klasy - luksusowa I z ośmioma przedziałami dla pasażerów, 42 miejsca w klasie biznes i 320 w ekonomicznej. Nowa maszyna będzie mogła przewieźć również więcej cargo o 84 tony tygodniowo, co jest ważne w sytuacji stale rosnących obrotów handlowych między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Polską.

To efekt rosnącego popytu w naszym kraju na bilety dubajskiego przewoźnika i wzrostu liczby cudzoziemców przylatujących do Polski.

Od lutego 2013, kiedy Emirates zainaugurowały połączenia Dubaj-Warszawa linia przewiozła z Polski i do Polski 400 tys. pasażerów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej