Rosja. „Złoty pułkownik” FSB to łapówkowy miliarder

Wielki skandal korupcyjny w rosyjskich służbach. Wysocy oficerowie FSB w zamian za ogromne łapówki, kryli rosyjskich bankierów i ich ciemne interesy. Dostali za to, co najmniej równowartość 742 milionów złotych w walutach oraz złoto i kosztowności.

Aktualizacja: 01.11.2019 13:52 Publikacja: 01.11.2019 13:23

Rosja. „Złoty pułkownik” FSB to łapówkowy miliarder

Foto: Bloomberg

Oskarżony o korupcję i finansowe przekręty pułkownik FSB Kiriłł Czerkalin częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów i zadeklarował zwrot do kasy państwa 6,1 mld rubli (dziś to 363,8 mln zł), w gotówce. Informuje o tym agencja Nowosti powołując się na adwokata oskarżonego.

Czerkalin jest negatywnym bohaterem największego od lat skandalu korupcyjnego Rosji. Ten były już naczelnik wydziału bankowego sekcji „K" (kontrwywiad) rosyjskiego FSB, dostawał co miesiąc 50 tysięcy dolarów łapówki za krycie brudnych interesów biznesmena Aleksandra Mazanowa. To były właściciel banku komercyjnego Transportnyj.

Pieniądze trafiały do rąk „złotego pułkownika", jak go dziś nazywają Rosjanie, za pośrednictwem innego pułkownika FSB Michaiła Gorbatowa i doradcy bankiera - Arno Chodżojana. Śledczy z prokuratury generalnej ustalili, że to Gorbatow w 2013 r. zaproponował bankierowi właśnie Czerkalina jako przykrywkę dla nie zawsze zgodnych z prawem interesów banku. Do przekazywania pieniędzy dochodziło tuż pod główną siedzibą FSB na Łubiance - na ulicy lub w kawiarni.

Czytaj także: Hakerzy zaatakowali FSB. Gigantyczny wyciek danych

"Złoty pułkownik" miał otrzymywać do 2015 r w sumie 750 tys dol.. Musiał też brać łapówki od innych chętnych, bowiem nie potrafił udowodnić źródeł pochodzenia znalezionych u niego 6,5 mld rubli.

W sprawie aresztowanych zostało łącznie trzech wysokich oficerów FSB, a 30 funkcjonariuszy z centrali straciło pracę. Podczas przeszukań w ich mieszkaniach  znaleziono ukryte w specjalnych skrytkach i pomieszczeniach w sumie 12 mld rubli (741,6 mln zł) w rublach, dolarach i euro a także kosztowności i metale szlachetne. Wszystko to oskarżeni chcieli wywieźć za granicę.

Według świadków, m.in. byłego współpracownika FSB - przedsiębiorcy Aleksandra Lebiediewa, oficerowie FSB przez lata kryli bankierów, którzy wykorzystywali swoje banki jak pralnie brudnych pieniędzy i kradli zgromadzone tam pieniądze klientów. Otrzymywali za to sute procenty. Lebiediew twierdzi, że znalezione 12 mld rubli to przy rzeczywistych rozmiarach łapówek jedynie „kieszonkowe".

I rzeczywiście. Była teściowa Czerkalina okazała się właścicielką rezydencji przy Rublowskim Szosse (podmoskiewskie osiedla rosyjskich elit). Wartość rezydencji to około 15 mln dol. Do tego była żona i jej matka posiadają dwie działki na elitarnym osiedlu i cztery apartamenty w centrum Moskwy. Kobiety nie udowodniły legalności źródeł finansowania tych inwestycji. Jest kwestią czasu, kiedy na jaw wyjdą zagraniczne nieruchomości łapówkarzy z FSB.

Oskarżony o korupcję i finansowe przekręty pułkownik FSB Kiriłł Czerkalin częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów i zadeklarował zwrot do kasy państwa 6,1 mld rubli (dziś to 363,8 mln zł), w gotówce. Informuje o tym agencja Nowosti powołując się na adwokata oskarżonego.

Czerkalin jest negatywnym bohaterem największego od lat skandalu korupcyjnego Rosji. Ten były już naczelnik wydziału bankowego sekcji „K" (kontrwywiad) rosyjskiego FSB, dostawał co miesiąc 50 tysięcy dolarów łapówki za krycie brudnych interesów biznesmena Aleksandra Mazanowa. To były właściciel banku komercyjnego Transportnyj.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie