650 mln zł na Fundację Narodową

Podliczyliśmy, ile pieniędzy z państwowych spółek trafi przez dekadę na działalność statutową PFN.

Aktualizacja: 19.09.2017 06:38 Publikacja: 18.09.2017 20:15

650 mln zł na Fundację Narodową

Foto: materiały prasowe

17 firm kontrolowanych przez Skarb Państwa, które finansują powstałą latem 2016 r. Państwową Fundację Narodową (PFN), także w tym roku wyłoży na nią ok. 100 mln zł.

Zgodnie ze statutem PFN każda z tych firm zobowiązana została do wniesienia opłaty na fundusz założycielski oraz do dokonywania przez dziesięć lat, począwszy od 2017 r., corocznych wpłat na działalność statutową.

Nowy wydatek...

W 2016 r. firmy wpłaciły na fundusz założycielski łącznie ok. 100 mln zł. Statut przewiduje, że na realizację celów statutowych fundacji w tym roku trafi taka sama kwota.

To założenie oparte na odpowiedziach uzyskanych od trzech firm: PKO BP, KGHM i PKP. Przedstawiciele PFN byli w poniedziałek nieuchwytni (nie odpowiadali na e-maile i telefony) i nie uzyskaliśmy od nich wyjaśnień w sprawie sposobu ustalania wysokości składek. Pozostałe firmy, poza wymienioną trójką, nie odpowiedziały na nasze pytanie, ile w tym roku wpłacą na działalność fundacji.

W kolejnych latach, czyli od 2018 r., wysokość składki będzie o połowę mniejsza, czyli fundację rocznie zasilać będzie 50 mln zł. Jeśli nic się nie zmieni, to w latach 2016–2026 fundację zasili łącznie 650 mln zł (100 mln zł opłaty na fundusz założycielski plus 550 mln zł składek na działalność statutową) z kas państwowych firm.

Największą składkę, po 7 mln zł, zapłacą w tym roku najprawdopodobniej PKO BP, PZU, KGHM, Orlen, PGE, PGNiG, Energa, Enea, Azoty i Polska Grupa Zbrojeniowa. Po 5 mln zł wpłacą Lotos, Tauron, Totalizator Sportowy i PKP, zaś po 3 mln zł GPW i Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych.

...na wątpliwy cel

Kontrowersje budzą sposób i cel, na jaki wydawane są pieniądze przez PFN. Misją fundacji jest budowa pozytywnego wizerunku Polski w kraju i za granicą, ale ostatnio finansowała kampanię w sprawie reformy systemu sądownictwa, która miała wyraźnie polityczny charakter. Dodatkowo fundacją kierują ludzie związani z Prawem i Sprawiedliwością.

Parę milionów złotych rocznie to niemało, ale też sytuacja jest różna w zależności od wielkości spółki i jej rocznych zysków. O ile składka w PKO BP ma bardzo niewielki udział (bank w tym roku zarobi 2,8 mld zł), o tyle w GPW (może zarobić 140 mln zł) już większy.

To nie pierwsza tego typu składka zaserwowana państwowym firmom. Na początku wieku realizowanie przez państwowe spółki pomysłów polityków i „misji" miało odzwierciedlenie w składce na Telewizję Familijną, powiązaną z AWS i franciszkanami, która okazała się biznesowym niewypałem. Na inwestycji straciły m.in. Orlen, KGHM, Polskie Sieci Elektroenergetyczne i PZU Życie.

Z 17 fundatorów PFN aż 13 to firmy giełdowe. To kolejny raz, kiedy Skarb Państwa jak własne traktuje giełdowe spółki, w których ma pakiet kontrolny (często poniżej 50 proc., ale sprawuje kontrolę ze względu na statutowe ograniczenie głosów innych akcjonariuszy lub uprzywilejowanie akcji).

– Firmy te, a więc pośrednio ich akcjonariusze inni niż Skarb Państwa, złożyły się na finansowanie bardzo dyskusyjnego projektu. Nie ma żadnej historii działania fundacji, przekazano spore pieniądze w ciemno, tylko z iluzoryczną kontrolą nad tym, na co trafią. Jaką korzyść mają akcjonariusze tych firm z tych wydatków? Zamiast promocji Polski mamy szkalowanie sądów i promocję programu jednej partii. Odpowiedzialne firmy powinny odciąć się od dalszego finansowania fundacji, aby nie szkodzić swojemu dobremu imieniu – przekonuje jeden z analityków pragnący zachować anonimowość.

Jakie korzyści z finansowania fundacji będą czerpały spółki? Odpowiadają na to pytanie niechętnie.

Tauron zapewnia, że „w pełni wspiera i identyfikuje się z działaniami statutowymi PFN, ponieważ wpisują się one w działalność społeczną spółki". Firma podkreśla, że cele fundacji pozytywnie wpływają i wspierają jej relacje z akcjonariuszami i inwestorami w kraju i za granicą.

GPW zapewnia, że istotne są dla niej wszystkie cele PFN, ale spółka będzie „śledzić działalność fundacji we wspieraniu rozwoju i promocji polskiego rynku finansowego, w szczególności przez promocję inwestowania na rynku kapitałowym".

PKO BP uzasadnia składkę na fundację tym, że „angażuje się w projekty i prowadzi aktywne działania na rzecz społeczeństwa. Wspiera wydarzenia oraz projekty edukacyjne, obywatelskie, kulturalne, charytatywne i popularyzujące zdobywanie wiedzy".

Opinia

Sobiesław Kozłowski | analityk, Raiffeisen Brokers

Składki płacone przez państwowe spółki na rzecz PFN to ukryta płatność na rzecz głównego akcjonariusza. To nierówne traktowanie inwestorów i niestety jest to element ryzyka, z jakim wiążą się inwestycje w spółki państwowe. Gdyby polski rynek był bardziej rozwinięty pod względem kultury zarządzania, transparentności i traktowania inwestorów, takie działania byłyby mniej powszechne. W ostatnich latach wachlarz dodatkowych obciążeń i ryzyk związanych z państwowymi spółkami się powiększył m.in. o podatek od kopalin, spadły dywidendy, głównie firm energetycznych, był nawet pomysł zwiększenia wartości nominalnej akcji, co skutkowałoby koniecznością zapłacenia przez firmy wielomilionowego podatku.

17 firm kontrolowanych przez Skarb Państwa, które finansują powstałą latem 2016 r. Państwową Fundację Narodową (PFN), także w tym roku wyłoży na nią ok. 100 mln zł.

Zgodnie ze statutem PFN każda z tych firm zobowiązana została do wniesienia opłaty na fundusz założycielski oraz do dokonywania przez dziesięć lat, począwszy od 2017 r., corocznych wpłat na działalność statutową.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie