Najnowszy ranking Forbes'a 100 najbardziej wpływowych kobiet świata otwiera Angela Merkel (64 lata), kanclerz Niemiec, przed premier Wielkiej Brytanii Theresą May (62 proc.) i jej rówieśniczką Francuską Christine Lagarde szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

W dziesiątce wpływowych dam jest też Amerykanka Mary Barra (56 lat), CEO Genral Motors, która zainwestowała miliardy w elektryczne pojazdy i autonomiczne samochody. Amerykanka Abigail Johnson kierująca Fidelity Investmant ma tyle samo lat. Melinda Gates (54 lata) żona Billa jest na szóstej pozycji dzięki swojej działalności charytatywnej.

Na siódmym miejscu pojawia się polskie nazwisko należące go Amerykanki - Susan Wojcicki (50 lat), szefowej YouTube od 2014 r. Hiszpanka Ana Patricia Botin (58 lat) prezeska banku Santander zajęła ósme miejsce, a Amerykanka Merillyn Hewson (64 lata) to żelazna dama amerykańskiej zbrojeniówki kierująca gigantem branży koncernem - Lockheed Martin. Dziesiątkę zamyka Amerykanka Ginni Rometty z IBM (61 lat). Królowa Elżbieta II - najdłużej panująca monarchini zajęła 23 pozycję.

W setce są jeszcze obywatelki Australii, Bangladeszu, Wietnamu, Chile, sześć Chinek - kobiet biznesu, chorwacka, litewska i estońska prezydent, działaczki polityczne z Etiopii, szefowa rosyjskiego banku centralnego, przedsiębiorcze kobiety z Indii, Singapuru, Turcji i Arabii Saudyjskiej (dwie), premier Serbii.

Polskie kobiety nie trafiły do zestawienia. Widać nasze panie nie mają większego wpływu na losy świata. A szkoda.