Na koniec czerwca 2015 r. w bardzo dobrej i dobrej sytuacji finansowej było tylko 45,3 proc. firm z branży mięsnej – wynika z najnowszej analizy wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska. Na początku 2014 r. - a więc tuż przed wprowadzeniem embarga na polską wieprzowinę przez m.in. Rosję, Białoruś, Chiny i Koreę Południową – udziały radzących sobie firm wynosiły 80,4 proc.
To właśnie zakaz eksportu mięsa wieprzowego na wiele rynków jest główną przyczyną kłopotów branży.
- Nierównowaga wynikająca z embarga pogłębia się - wyjaśnia Dariusz Formela, prezes PKM Duda. - Większość krajów unijnych, w przeciwieństwie do Polski, może nadal eksportować bez ograniczeń na rynki azjatyckie.
W efekcie, nasz rynek zalewa tańsza wieprzowina z Zachodu. Cierpią na tym najbardziej ubojnie i firmy zajmujące się rozbiorem mięsa. - Niższe ceny surowca sprzyjają natomiast marżom osiąganym przez firmy przetwarzające mięso i produkujące wędliny - wyjaśnia Michał Krajczewski, analityk Biura Maklerskiego Banku BGŻ BNP Paribas.
Zdaniem Witolda Choińskiego, prezesa Związku Polskie Mięso kondycja branży mięsnej z pewnością się pogorszyła. Nie jest jednak tragiczna. - Nie grozi nam fala bankructw - uspokaja szef Związku Polskie Mięso.