Tzw. piątka Kaczyńskiego (13. emerytura, rozszerzenie 500+ na każde dziecko, rozwój PKS-ów, zerowy PIT dla młodych i obniżka klina podatkowa dla pracujących) będzie największym obciążeniem dla finansów publicznych w 2020 r. Nawet bez wypłaty 13. emerytury, jej realizacja kosztować będzie 31,3 mld zł. – A razem z wcześniej uchwalonym wzrostem innych wydatków oznacza to dodatkowy koszt ponad 50 mld zł – zaznacza Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR. – A taki wzrost wymusił na Ministerstwie Finansów głębsze sięgnięcie do kieszeni podatników – podkreśla.

FOR przeanalizował Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2019-2022 (zawierający też aktualizację programu konwergencji), który Rada Ministrów przyjęła w środę. Wedle zapisów w tym planie, na finansowanie nowych programów udało się znaleźć 27,9 mld zł netto. Gorzej, że z uszczelniania systemu podatkowo-składkowego (głównie VAT i CIT, ale też składek na ZUS), ma pochodzić 11,6 mld zł. Znacznie więcej, bo 16,2 mld zł oznacza de facto podwyżki podatków. – Pętla podatkowa zaciśnie się– zaznacza FOR.

Nowe obciążenia to przede wszystkim zniesienie limitu składek na ZUS, oskładkowania umów cywilnoprawnych, danina solidarnościowa, czy nowe rozwiązanie – test przedsiębiorcy. Fiskus ma badać, czy samozatrudnieni płacący 19-procentowy podatek liniowy, są prawdziwymi firmami. Jeśli nie – będą musieli zacząć płacić podatek wedle skali 18 i 32 proc., co ma przynieść budżetowi 1,2 mld zł. Takie rozwiązania, zdaniem FOR będą szkodliwe dla całej gospodarki, w tym dla osób o najwyższych kwalifikacjach.

- Piątka PIS wymusza też ograniczenia wydatków na inne cele, np. płace w sferze budżetowej. Ale pomimo wysokich kosztów nowe programy nie rozwiązują żadnych istotnych problemów, a nastawione są przede wszystkim na efekt wyborczy. Za to stoją w sprzeczności ze wzrostem innowacyjności gospodarki – zaznacza Łaszek.

FOR wylicza, że 13-sta emerytura nie walczy z ubóstwem emerytów i rencistów, ponieważ trafi zarówno do osób zamożnych, jak i ubogich. Nie zachęca też do dłuższej pracy, gdyż nie jest powiązana ze stażem pracy. Rozszerzenie 500+ na pierwsze dziecko nie jest efektywnym sposobem walki z ubóstwem – świadczenia skierowane do najuboższych realizowałyby ten cel znacznie efektywniej. Doświadczenia innych krajów wskazują natomiast, że we wspieraniu dzietności znaczenie efektywniejsza jest dostępność wysokiej jakości usług pomagających w ich wychowywaniu (żłobki, przedszkola, szkoły, szpitale), niż transfery pieniężne. Proponowane zmiany w PIT nie rozwiązują dwóch kluczowych problemów: wysokiego opodatkowania niskich dochodów i dużej opłacalności samozatrudnienia. Jednocześnie pogłębiają trzeci problem skomplikowania systemu podatkowego (wprowadzenie trzeciego progu podatkowego, test przedsiębiorcy).