Po tym jak ZUS wypowiedział Comarchowi część kontraktu (tymczasowo trafiła ona do Asseco) i nałożył około 24 mln zł kary, krakowska firma wystosowała pod adresem Asseco szereg zarzutów, w tym o przeprowadzenie ataku hakerskiego. Gorzkich słów nie szczędziła też pod adresem ZUS. Ten w reakcji idzie do sądu.
    – Przyznaję, że skierowaliśmy pozew przeciwko Comarchowi w sprawie naruszenia dóbr osobistych. Niepoparte niczym zarzuty, które firma publicznie wygłosiła przy okazji odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej, wymagają naszej zdecydowanej reakcji. Nie możemy pozwolić na posługiwanie się nieprawdziwymi tezami, które rzutują na wizerunek Zakładu – mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS. Dodaje, że jeśli chodzi o przyszłą współpracę Asseco i Comarchu przy kontraktach dotyczących ZUS, to jest dobrej myśli.