Decyzja wiąże się z pogróżką Donalda Trumpa nałożenia na Chiny kolejnego cła na towary o wartości 200 mld dolarów. Pojazdy pochodzące z tego kraju są już obciążone stawką 25 proc., ale administracja zamierza wprowadzić stawkę 25 proc. wobec całego importu samochodów niezależnie od kraju produkcji.

Crossover Forda Focus Active był niszowym produktem na rynku amerykańskim, decyzja o rezygnacji z jego oferowania nie będzie mieć wpływu na wielkość zatrudnienia ani istotnego wpływu na poziom sprzedaży koncernu — stwierdził Galhotra. Zapytany, kiedy podjęto tę decyzję odparł: — Właśnie pojęliśmy ją, dosłownie. Plany produkcji i sprzedaży tego auta w Europie i w Chinach będą w dalszym ciągu realizowane — dodał i wyjaśnił, że nowe clą zwiększyłyby znacząco cenę tych aut w Stanach.

Inny koncern, General Motors stara się uzyskać wyłączenie z nowych ceł dal swego SUV Buicka Envision., również montowanego w Chinach, ale większego od Focusa Active i o podstawowej cenie ok. 35 tys. dolarów. Ford nie ustalił jeszcze amerykańskiego cennika dla Focusa Active, który miął rywalizować w segmencie zaczynającym się od ceny 20 tys. dolarów.

Ford, GM i inne firmy obecne w Stanach obserwują z uwagą przebieg negocjacji nowego traktatu NAFTA, rzecznik Forda nie chciał komentować proponowanych zmian w motoryzacji, Galhotra nie poruszył. ich

W kwietniu Ford ogłosił, ze zrezygnuje z oferowania w Ameryce Płn. większości tradycyjnych samochodów osobowych, zrezygnował też ze sprowadzania z Chin limuzyn Focusa. Ok. 95 proc. pojazdów sprzedawanych w Stanach montuje w USA, Kanadzie i Meksyku. Amerykańskie salony dostają małe SUV EcoSport z Indii i małe furgonetki Transit Connct z Hiszpanii. — Na razie nie widzimy większych zagrożeń dla tych modeli — stwierdził Galhotra.