Minister Le Maire powiedział francuskiej telewizji, że "nie będą mogły zostać, ponieważ musiałyby płacić za produkty, które dostarczają i produkują w Iranie, a nie można za nie płacić, ponieważ nie ma suwerennej i autonomicznej europejskiej instytucji finansowej".
Do niedawna Iran większość transakcji międzynarodowych przeprowadzał w dolarach. Jednak w kwietniu tego roku rząd w Teheranie zapowiedział, że przechodzi w transakcjach eksportu ropy naftowej i gazu na euro.
Le Maire podkreślił, że „Stany Zjednoczone nie powinny być policjantem gospodarczym świata”, a kraje europejskie musza zbudować suwerenne finansowe instytucje europejskie, które umożliwiałyby finansowanie przedsięwzięć pomiędzy „firmami francuskimi, włoskimi, niemieckimi, hiszpańskimi i z każdego kraju na świecie”. Francuski minister podkreślił, ze od Europejczyków zależy wolna i suwerenna decyzja z kim chcą handlować – informuje AFP.
Przedstawiciele rządów Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii zaapelowali do administracji Trumpa, by zwolniła firmy unijne działające w Iranie z sankcji. Zaapelowali też by nie odcinać Iranu od dostępu do międzynarodowego systemu wymiany informacji o przelewach bankowych SWIFT.
Kilka francuskich firm, m.in. grupa PSA już ogłosiło, że przygotowuje się do wycofania z Iranu. Także firma naftowa Total poinformowała, że nie ukończy dużego projektu gazowego w tym kraju, rozpoczętego w lipcu 2017 roku, jeśli USA nie uchylą sankcji.