[b]Rz: Dlaczego TVP chce zrobić film właśnie o „Roju”?[/b]
Andrzej Turkowski: To wybór reżysera Jerzego Zalewskiego. „Rój” to jeden z jego ulubionych bohaterów. Poza tym na temat „Roja” zachowało się dużo dokumentów, które pozwalają tę postać odtworzyć. W tamtych czasach w Polsce takich odważnych ludzi były setki. Historia „Roja” to wspaniała opowieść. W jego oddziale byli sami młodzi ludzie. Nosili długie włosy, brody. W tej nienormalnej rzeczywistości starali się żyć szybko. Ginęli młodo – „Rój” w wieku 26 lat.
[b]Niektórym widzom film o Narodowych Siłach Zbrojnych może się wydać kontrowersyjny. [/b]
„Rój” miał korzenie w NSZ. Ale po 1944 r. nie miało znaczenia, czy ktoś jest w AK czy NSZ. Dla Sowietów jedni i drudzy byli elementem do wykończenia. Potem w ramach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego razem walczyli z jednym wrogiem. To oni, gdy naród zwątpił, nie złożyli broni i do końca pozostali wierni przysięgom i tradycji rycerstwa polskiego. NSZ nazywano ryngrafowym wojskiem. To była elita ideowa.
[b]Film o NSZ powstanie za prezesa Farfała, który w latach 90. działał w organizacjach z przymiotnikiem „narodowy” w nazwach.[/b]