[srodtytul]Muzyka apokaliptyczna jak na Finów przystało[/srodtytul]
Metal neoklasyczny, progresywny, symfoniczny, a nawet thrash – na wszystkie te etykietki Apocalyptica ciężko sobie zapracowała. Podobnie jak na miano jednego z podstawowych fińskich towarów eksportowych. Doskonale znany Polakom zespół wystąpi nad Wisłą po raz kolejny – tym razem w klubie Stodoła.
Wszystko zaczęło się w 1996 r. od płyty „Plays Metallica by Four Cellos”. Jak sama nazwa wskazuje, czterech muzyków, w większości gruntownie wykształconych na prestiżowej (i to nie tylko dlatego, że jedynej) fińskiej uczelni muzycznej, wzięło się za akustyczne wersje ciężkich utworów Jamesa Hetfielda i spółki. Nie chodziło tylko o ballady w rodzaju „Unforgiven” czy „ Welcome Home“. Eicca Toppinen, Paavo Lötjönen wraz z pozostałymi instrumentalistami uzyskiwali najostrzejsze brzmienia.
I tak zostało im do dzisiaj. Ostatni, wydany pod koniec 2007 r. autorski album „Worlds Collide” uchodzi zdaniem wielu za najlepszy w dorobku grupy.
[i] —flint