– Ponura mina i podniesiona głowa to idealne odbicie twojego charakteru – śmiał się z karykatury swojej dziewczyny młody mężczyzna. Przestał, gdy dostał torebką po głowie.
Najwięcej emocji przyniosły gonitwy. Najbardziej prestiżową z nich była Nagroda Europy, która w ubiegłym sezonie została włączona do międzynarodowego cyklu Gonitw im. Szejka Zayeda bin Sultana Al Nahyana – założyciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Niespodziewanie wygrał ją Sartejano, którego publiczność na torze nie obstawiała. Za wygraną płacono więc 17 zł za każde postawione 3 zł, za porządek (dwa pierwsze konie) – prawie 70 zł za 3 zł, za trójkę niemal 1200 zł za 2 zł, a za czwórkę – 2 tys. zł za 2 zł.
Publiczność bawiła się doskonale. – Wydałam 26 zł, wygrałam łącznie 26,20 zł – mówiła Anna Janecka z Mokotowa. – Jestem więc bogatsza o 20 gr. Nie wiem, na co przeznaczę wygraną – śmiała się.
W najbliższą niedzielę na torze odbędzie się gonitwa o nagrodę St. Leger. Jest to wyścig międzynarodowy dla trzyletnich i starszych ogierów oraz klaczy.