Reklama

Gdy grano „Kobrę”, ulice się wyludniały

Rozmowa z Katarzyną Dzierzbicką, autorką książki „50 lat Teatru Telewizji"

Aktualizacja: 29.06.2015 22:08 Publikacja: 29.06.2015 21:00

Gdy grano „Kobrę”, ulice się wyludniały

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Od kilku lat Teatr Telewizji przeżywa kryzys, choć kiedyś był niezwykle popularny. Jak wyglądały jego początki?

Katarzyna Dzierzbicka: Pierwsze eksperymentalne emisje programów odbyły się w 1938 roku, ale trudno to nazwać telewizją. To były pierwsze próby. Fragmenty Teatru Telewizji wyemitowano 15 listopada 1952 roku i była to „Lalka" z Teatru Polskiego w Warszawie. W roli głównej występowała Nina Andrycz. Miesiąc później nadana została transmisja, ale też fragmentów – tym razem „Króla i aktora" z Teatru Kameralnego w Warszawie.

Ale to jeszcze nie był prawdziwy Teatr Telewizji?

Tak naprawdę historia Teatru Telewizji, czyli spektakli emitowanych od początku do końca i przygotowywanych specjalnie dla telewizji, rozpoczęła się 6 listopada 1953 roku. Pierwszym przedstawieniem było „Okno w lesie" w reżyserii Józefa Słotwińskiego. Wszystkie spektakle grano na żywo, bo telewizja nie miała możliwości, by je nagrywać.

Kiedy to się zmieniło?

Reklama
Reklama

Jednym z pierwszych zarejestrowanych spektakli był „Apollo z Bellac" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza z 17 marca 1958 roku.

Teatr Telewizji zawsze był emitowany w poniedziałki?

Początkowo były to poniedziałki. Wybór padł na ten dzień, bo wtedy zamknięte były teatry repertuarowe. Przez lata to się zmieniało, gdy w ramach Teatru Telewizji pojawiały się kolejne sceny. Początkowo grano klasykę polskiej literatury. Ale także komedie. Później pojawił się Teatr Sensacji Kobra – w czwartki. Wystawiano np. kryminały Agathy Christie i faktycznie cieszyły się one ogromną popularnością, ulice się wyludniały.

Co się zmieniło?

Jeszcze kilka lat temu premiery mieliśmy co tydzień. W tej chwili spektakle są rzadko i często są to powtórki. Premierę mamy raz w miesiącu. Takiego teatru jak w latach 80. czy 90. już nie ma. Ale zaproponowano nam coś nowego – teatr na żywo. Spektakl nadawany dla widzów w studiu i tych zgromadzonych przed telewizorami. Przypominało to spektakle z lat 50. Tyle że taki teatr zniknął z anteny po dwóch latach.

Dlaczego teatr przestał budzić emocje?

Reklama
Reklama

Zmienił się charakter Teatru Telewizji, jak zresztą całej telewizji. Teraz mamy dostęp do teatrów z całego świata – możemy iść do kina i obejrzeć transmisję przedstawienia z Londynu czy opery z Salzburga, światowe produkcje stały się bardziej dostępne.

— rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama