Reklama

Naukowcy muszą myśleć o wdrożeniach

Prowadząc badania naukowcy muszą od razu myśleć o zastosowaniu ich efektów w praktyce, a biznes powinien zwiększyć nakłady na badania i prace rozwojowe.

Publikacja: 21.04.2015 21:00

Debata, jak i cała konferencja, odbyła się na Politechnice Rzeszowskiej

Debata, jak i cała konferencja, odbyła się na Politechnice Rzeszowskiej

Foto: materiały prasowe

O tym, jak nowe technologie zmieniają produkty, modele biznesowe i sposoby funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce, dyskutowali uczestnicy debaty, która odbyła się w Rzeszowie w ramach cyklu „Rewolucje MŚP" organizowanego przez „Rzeczpospolitą".

– Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa są już gotowe na rewolucję technologiczną. Sektor MŚP, co pokazuje praktyka ostatnich 20 lat, ma niezwykły potencjał, m.in. dlatego, że małe i średnie firmy nie mają wad wielkich przedsiębiorstw – mówił prof. Piotr Płoszajski ze Szkoły Głównej Handlowej. – Można powiedzieć, że jutro zwyciężą firmy, które dzisiaj są małe.

Jak przyznał Łukasz Rumowski, dyrektor działu rozwoju produktu w firmie Arcus, przedsiębiorstwa, szczególnie te z sektora MŚP, intensywnie zmierzają w kierunku poszukiwania innowacji.

– Chodzi o to, aby się odróżnić i wykorzystać cechy typowe dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, takie jak szybkość działania i podejmowania decyzji oraz lokalny charakter funkcjonowania. Często bowiem strategia globalna nie sprawdza się lokalnie czy nawet regionalnie – tłumaczył Rumowski.

Dwa bieguny

Uczestnicy debaty odnieśli się też do przygotowania sfery nauki, w szczególności uczelni wyższych do współpracy z biznesem.

Reklama
Reklama

– Na rynku zarówno naukowym, jak i biznesowym, można zauważyć silną polaryzację. Z jednej strony mamy do czynienia ze swoistymi rewolucjami, czyli działaniami zmieniającymi świat, globalizującymi go, z drugiej – są branże wysokich technologii, jak np. przemysł lotniczy, w którym ze względu na różne przepisy i certyfikacje nie zawsze jest miejsce na rewolucję, a bardziej na ewolucję – mówił prof. Grzegorz Budzik, prodziekan ds. nauki Wydziału Budowy i Maszyn Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Dodał jednak, że jeśli chodzi o naukę, to bez trudu można wyróżnić uczelnie i naukowców, którzy od paru lat współpracują z firmami. I efekty tej współpracy są zauważalne.

– Zaczyna się od małej kilkuosobowej mikrofirmy, a potem taki podmiot ma trudności, żeby zmieścić się we wskaźnikach dotyczących MŚP – tłumaczył. Przyznał jednak, że wciąż istnieją obszary nauki, które nie są przygotowane na zmiany i dla nich jest już wręcz za późno.

– Mamy więc już firmy, które wychodząc z garażu stały się potentatami i mamy uczelnie współpracujące na co dzień z biznesem. Jednak co ważne technologie muszą iść w parze z kulturą organizacyjną. Jak organizacja nie będzie nadążać za technologią to do rozwoju nie dojdzie – zauważył prof. Budzik.

Jak zapewnił, Politechnika Rzeszowska jest uczelnią dobrze przygotowaną do współpracy z biznesem zarówno w obszarze technologii lotniczych, jak i na współpracę z sektorem MŚP.

– To inny klient i inne problemy, ale liczy się otwartość na nowe technologie. Z biznesem dużym i małym współpracujemy od dawna i na co dzień – mówił prof. Budzik.

Według prof. Płoszajskiego, uczelnie dzielą się na te z kulturą aplikacyjną i takie, które jej nie mają. – U nas, w Polsce, bardzo często się obwieszcza – „ja pracuję w badaniach podstawowych, mnie wdrożenia nie interesują". Tymczasem w USA ktokolwiek pracuje nad czymkolwiek, zawsze myśli o aplikowalności swych rozwiązań. Tego nam w Polsce bardzo brakuje – mówił Płoszajski.

Reklama
Reklama

Patrzmy na nakłady

Debatujący odnieśli się też do rosnących w naszym kraju nakładów na badania przemysłowe i prace rozwojowe.

– Jeśli idzie o nakłady na B+R, to mamy do osiągnięcia dwa cele. Po pierwsze, wzrost wydatków na B+R ma osiągnąć w 2020 roku 1,7 proc. PKB, po drugie chodzi o wzrost wydatków ponoszonych przez firmy, tak aby przeważały one nad wydatkami sektora publicznego – mówiła Natalia Wojciechowska, menedżer w firmie doradczej Deloitte. Jak stwierdziła, ten drugi cel wydaje się zarówno trudniejszy, jak i ważniejszy do osiągnięcia, bo od niego bardziej zależy wysoki stan innowacyjności polskiej gospodarki.

Jak mówiła ekspertka, w okresie 2007–2013, głównie dzięki funduszom z Unii Europejskiej, udało się osiągnąć ogólny wyższy poziom nakładów, a teraz w okresie 2014–2020 chodzi zarówno o ich dalsze zwiększanie, jak i zmianę proporcji nakładów publicznych i prywatnych na rzecz tych ostatnich.

Jak zauważyła Wojciechowska, podobna sytuacja ma miejsce, jeśli idzie o patenty. Aktualnie zdecydowanie dominują te zgłaszane przez jednostki naukowe, a warto byłoby, aby też firmy zaczęły chronić swe aktywa intelektualne.

Uczestnicy debaty zgodzili się też z poglądem, że poziomu innowacyjności gospodarki nie należy mierzyć wyłącznie nakładami na B+R.

– To dość racjonalne stwierdzenie, abyśmy oderwali się od sztywnych wskaźników, które może nie do końca są w stanie uchwycić złożoność gospodarczą – mówił Wojciechowska. – Pozycję Polski w rankingach innowacyjności powinniśmy traktować bardziej jako wskazówkę, a nie cel sam w sobie – dodała ekspertka Deloitte. Taki punkt widzenia lansowany ostatnio m.in. przez przedstawicieli resortu gospodarki popierają też naukowcy.

Reklama
Reklama

– Pomiar innowacyjności poprzez wartość pieniędzy wpakowanych w naukę jest kompletnie bez sensu, bo nauka jest w stanie przyswoić każdą kwotę, tyle że niekoniecznie przełoży się to na innowacje – przyznał prof. Płoszajski.

Patronat Rzeczpospolitej
Odporny transport wyzwaniem dla integracji i rozwoju
Patronat Rzeczpospolitej
Kluczowa ciągłość działania infrastruktury krytycznej
Wydarzenia Gospodarcze
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Wydarzenia Gospodarcze
Nowa przestrzeń dialogu o zdrowiu najmłodszych: debiut Forum Zdrowia Dzieci w Katowicach
Wydarzenia Gospodarcze
Sama emerytura nie zapewni spokojnej starości
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama