Firmy kurierskie zaostrzają walkę o rodzimy rynek paczek. Nic dziwnego, bo wycenia się go na ponad 5 mld zł, a jego wartość rośnie z roku na rok o kilkadziesiąt procent.
Francuskie DPD, które jest liderem rynku kurierskiego w Polsce, ma mocarstwowe plany. W 2015 r. spółka przejęła Siódemkę, zdobywając 30 proc. tego rynku. Teraz w ciągu trzech lat zamierza zająć kolejne 5 proc. W realizacji strategii ma pomóc sieć punktów nadawania i odbioru paczek. DPD buduje je w oparciu o partnerskie sklepy. Dziś ma ich 1,1 tys. – W tym roku chcemy, by nasza sieć liczyła już 2 tys. placówek pod logo Pickup – wyjaśnia Rafał Nawłoka, prezes DPD w Polsce.
Firma rośnie w imponującym tempie. W minionym roku zwiększyła liczbę obsługiwanych przesyłek z 94,7 mln do blisko 103 mln. Jej przychody wzrosły o ponad 9 proc., do 1,4 mld zł. Zysk skoczył aż o 45 proc.
DPD nie wyklucza, że oprócz sieci partnerskich sklepów z punktami odbioru paczek zainwestuje również w maszyny podobne do paczkomatów. – Od III kwartału 2016 r. takie rozwiązanie testujemy w krajach bałtyckich – mówi nam Rafał Nawłoka.
Paczkomaty to projekt InPostu. Firma Rafała Brzoski po wycofaniu się w ub.r. z rynku listów coraz mocniej atakuje rynek kurierski. Ze wstępnych danych wynika, że ten segment działalności spółki wzrósł rok do roku o 405 proc. W 2016 r. paczkomaty obsłużyły o 79 proc. więcej przesyłek niż rok wcześniej. – A nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Będziemy poszerzać obecność na rynku, by w ciągu kilku najbliższych lat stać się numerem jeden na polskim rynku nowoczesnej logistyki dla e-commerce – zaznacza Brzoska.