Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę schrony, w których mogą ukryć się obywatele w sytuacji zagrożenia. Okazuje się, że nawet nie ma pewności, ile ich jest.
Rząd przymierza się do nałożenia na deweloperów wymogu budowania schronów. Ci, chociaż rozumieją powagę sytuacji, to przypominają, że za ochronę obywateli jest odpowiedzialne państwo.
Można budować schrony obok domów, ale ciągle nie wiadomo jakie powinny one spełniać warunki techniczne. Nie ma jasności, czy rząd sfinansuje budowę miejsc ukrycia dla ludności cywilnej.
W schronach może zmieścić się ledwie 300 tys. osób, ale MSWiA twierdzi, że „doraźnych” miejsc ukrycia mamy ponad miarę i schowa się tam 49 mln Polaków.
Niezależne od tego czyja była rakieta, która spadła na Przewodów, należy przyspieszyć procedowanie kolejnej noweli prawa budowlanego. Ta wprowadzić ma uproszczenie procedur budowy schronów.
Samorządy nie planują oznakowania schronów, bo nie ma przepisów które to regulują. Tylko niektóre pokazują swoim mieszkańcom adresy, gdzie można się skryć.