Posłanka Zdzisława Janowska (SdPl) złożyła doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza publicznego przez radnych Rady Miejskiej Łodzi. W listopadzie 2008 r. zdecydowali, że wybory do jednostek pomocniczych miasta odbędą się nie w marcu 2009 r., ale wraz z wyborami samorządowymi w 2010 r. Uchwałę tę zaskarżyła fundacja Projekt Łódź. Jej prezes Ireneusz Jabłoński tłumaczył, że lokalne komitety samorządowe nie mają szans w zderzeniu z dotowanymi przez państwo partiami.
29 października 2009 r. sąd przyznał rację fundacji i zawiesił obowiązywanie uchwały. 2 grudnia radni podjęli uchwałę o przedłużeniu kadencji dotychczas wybranych rad osiedli do czasu wybrania ich następców. Wtedy posłanka Janowska oskarżyła RM o spowodowanie paraliżu 36 rad osiedli w Łodzi, dla których w budżecie miasta zapisano prawie 14 mln zł.
– Pani poseł pomyliła adresy, bo uchwały się skarży do sądu administracyjnego, a doszukiwanie się przestępstwa jest absurdem – mówi Tomasz Kacprzak, przewodniczący RM. – Uchwała została zaopiniowana przez radcę prawnego i mieliśmy prawo wydłużyć kadencję rad. Wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego nie jest prawomocny i zostanie zaskarżony do NSA. Już w 1999 r. przedłużono kadencję rad osiedli i nie było wtedy zastrzeżeń prawnych.