Wójt Grażyna Kowalik na wniosek mieszkańca wydała zgodę na wycięcie trzech topoli. Wnioskodawca argumentował, że drzewa zagrażają bezpieczeństwu. Później się okazało, że działka, na której znajdowały się drzewa, stanowi własność Skarbu Państwa (w tym wypadku zgodę na wycięcie wydaje starosta), a rolnik jest jedynie jej użytkownikiem. Wójt twierdziła, że była przekonana, iż topole rosną na gruncie rolnika.
rh