Reklama

Małopolska chce być jak Włochy

Wielkie szanse na rozwój regionu daje turystyka, ale szkodzą jej zanieczyszczone powietrze i zakorkowana Zakopianka.

Publikacja: 26.10.2014 20:22

Małopolska chce być jak Włochy

Foto: Rj1979/Wikimedia Commons

Małopolskie to jedno z mniejszych, a równocześnie najludniejszych województw w Polsce. Jego stolica, Kraków, jest wśród ośrodków o największym potencjale.

Pod względem PKB na głowę stolica województwa z wynikiem 155 proc. średniej krajowej plasuje się na trzecim miejscu w Polsce, ustępując jedynie Warszawie i Poznaniowi. Gorzej prezentuje się jednak sytuacja w innych częściach regionu, gdzie ten wskaźnik jest poniżej średniej krajowej. – Dysproporcje między Krakowem a np. Tarnowem czy Nowym Sączem są ogromne. Zarabia się tam znacznie mniej – mówi „Rzeczpospolitej" poseł Solidarnej Polski Jan Ziobro i dodaje, że wiele osób z tych rejonów decyduje się na wyjazd za granicę.

Polityk zwraca też uwagę, że obecni włodarze tych miast nie potrafią wykorzystać bliskości stolicy województwa. – Może jak zostanie uruchomiona nowa linia kolejowa do Krakowa, to sytuacja się poprawi – mówi Ziobro.

To właśnie trudności komunikacyjne nasi rozmówcy wymieniają jako najpoważniejszy problem Małopolski. – Mieszkańcy województwa powtarzają to za każdym razem ?– zaznacza poseł PiS Ryszard Terlecki. Jego zdaniem największe braki to: obwodnica Krakowa, trasa S7 i Zakopianka. Nie widzi on jednak większych szans na poprawę.

– Te inwestycje były wiązane z projektem igrzysk w Krakowie. I tak też przedstawiała to koalicja PO–PSL: jak będą igrzyska, to będą drogi. A jak nie, to nie zawracajcie głowy – przypomina poseł PiS.

Reklama
Reklama

Z takim podejściem nie zgadza się jednak Andrzej Gut-Mostowy z PO. – Pewne inwestycje są realizowane – mówi „Rzeczpospolitej" i wskazuje na linię kolejową z Podłęży do Piekiełka, o którą od lat proszą mieszkańcy południa regionu. Jej budowa może skrócić czas podróży z Krakowa do Zakopanego o ponad godzinę, jest też szansą dla mieszkańców Nowego Sącza na bezpośredni dojazd do stolicy regionu. – Jest pewność, że w końcu powstanie – mówi poseł PO.

– Te inwestycje były wiązane z projektem igrzysk w Krakowie. I tak też przedstawiała to koalicja PO–PSL: jak będą igrzyska, to będą drogi. A jak nie, to nie zawracajcie głowy – przypomina poseł PiS.

Z takim podejściem nie zgadza się jednak Andrzej Gut-Mostowy z PO. – Pewne inwestycje są realizowane – mówi „Rzeczpospolitej" i wskazuje na linię kolejową z Podłęży do Piekiełka, o którą od lat proszą mieszkańcy południa regionu. Jej budowa może skrócić czas podróży z Krakowa do Zakopanego o ponad godzinę, jest też szansą dla mieszkańców Nowego Sącza na bezpośredni dojazd do stolicy regionu. – Jest pewność, że w końcu powstanie – mówi poseł PO.

Przyznaje, że nierozwiązanym problemem pozostaje wciąż zakorkowana Zakopianka, która jest największą blokadą rozwoju Małopolski.

Politycy, z którymi rozmawialiśmy, skarżą się też na duże zanieczyszczenie środowiska. – Potworny smog unosi się przez jedną trzecią roku nad Krakowem i Nowym Targiem – podkreśla Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski, a Terlecki dodaje, że to ogromna skaza na wizerunku regionu. Poseł PiS twierdzi również, że proponowane rozwiązania tego problemu są raczej nietrafione. – Pochopnie lansowany jest ostatnio pomysł likwidacji ogrzewania węglem. A procent zanieczyszczenia, który pochodzi z opalania pieców, jest niewielki wobec tego, co wnoszą choćby samochody – mówi. ?– Poza tym ludzi, którzy mają instalacje węglowe, nie stać na założenie innych.

Szanse na rozwój regionu daje turystyka. Kraków, Tatry, Pieniny czy Ojcowski Park Narodowy są wśród najchętniej odwiedzanych miejsc w Polsce. – Rozwój turystyki w południowej części województwa to atut wciąż nie do końca wykorzystany – twierdzi Mularczyk, któremu wtóruje Gut-Mostowy. ?– Potencjał tych dwóch biegunów, przyrodniczego i kulturalnego, może sprawić, że Małopolska będzie czołowym regionem w Polsce – uważa.

Reklama
Reklama

– Włochy nie mają surowców, ale mają turystykę. To koło zamachowe gospodarki, które ma na świecie stały trend wzrostowy – przypomina.

Małopolskie to jedno z mniejszych, a równocześnie najludniejszych województw w Polsce. Jego stolica, Kraków, jest wśród ośrodków o największym potencjale.

Pod względem PKB na głowę stolica województwa z wynikiem 155 proc. średniej krajowej plasuje się na trzecim miejscu w Polsce, ustępując jedynie Warszawie i Poznaniowi. Gorzej prezentuje się jednak sytuacja w innych częściach regionu, gdzie ten wskaźnik jest poniżej średniej krajowej. – Dysproporcje między Krakowem a np. Tarnowem czy Nowym Sączem są ogromne. Zarabia się tam znacznie mniej – mówi „Rzeczpospolitej" poseł Solidarnej Polski Jan Ziobro i dodaje, że wiele osób z tych rejonów decyduje się na wyjazd za granicę.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama