Reklama

Oni wszyscy z Delacroix

Najnowsza wystawa w National Gallery pokazuje, jak francuski romantyk inspirował innych wielkich malarzy.

Aktualizacja: 01.03.2016 20:35 Publikacja: 01.03.2016 16:50

Eug?ne Delacroix, Autoportret, ok. 1837 r. Fot. Jean-Gilles Berizzi

Foto: Musée du Louvre

Korespondencja z Londynu

Nie był ostatnim starym mistrzem, ale pierwszym współczesnym artystą, za którym poszli Cézanne, van Gogh, Matisse i inni.

W Londynie można zobaczyć 70 obrazów z najsławniejszych kolekcji świata, jednak nie jest to klasyczna retrospektywa wielkiego francuskiego romantyka. Chociaż jego dzieła stanowią blisko połowę prac, ułożonych wokół ważnych wątków tematycznych w jego twórczości, dając wyobrażenie o jej energii i sile, to znacznie ważniejszy jest tu dialog, jaki z Eugene Delacroix nawiązują następcy: impresjoniści, postimpresjoniści, symboliści, fowiści. Porywa ich zarówno wyobraźnia artysty, jak i malarska odwaga, zwłaszcza kolorystycznych eksperymentów. I dają temu wyraz na wiele różnych sposobów.

Edouard Manet skopiował w 1854 r. przeprawę przez Styks, czyli „Barkę Dantego", którą 30 lat wcześniej Delacroix debiutował na wystawie w paryskim Salonie. I tę późniejszą wersję oglądamy w National Gallery.

Pierre Auguste Renoir namalował z kolei w 1875 r. kopię „Żydowskiego wesela w Maroku" Delacroix na zamówienie kolekcjonera Jeana Dollfusa, intensyfikując kolory, zwłaszcza charakterystyczny turkusowozielony i koralowoczerwony. Paul Cézanne pisał: „Wszystkich nas znajdziecie w Delacroix" i przymierzał się do namalowania „Apoteozy Delacroix", o czym świadczy pejzażowy malarski szkic pod tym tytułem z lat 1890–1894, na którym przed „idolem", skrytym w chmurach, pada na kolana Renoir. A obok niego rozpoznajemy też Moneta, Pissarra, kolekcjonera prac Delacroix – Victora Chocqueta oraz samego Cezanne,a. Był to więc projekt wykreowania Delacroix na najwyższy autorytet impresjonistów. W końcu to on mówił, że: „Nawet gdy patrzymy na naturę, to nasza wyobraźnia konstruuje obraz", o czym przypomina cytat na ścianie sali poświęconej pejzażom.

Reklama
Reklama

Paul Gauguin w swoją „Martwą naturę" z 1887 r., którą namalował na Martynice z dala od cywilizacji, gdzie szukał utraconego raju, wkomponował z kolei rysunkową kopię „Wygnania Adama i Ewy" Delacroix. Obok możemy zobaczyć oryginalny dynamicznie barwny malarski szkic z 1844 r. tego dzieła – projekt Delacroix dekoracji Biblioteki w Pałacu Burbońskim w Paryżu.

„Paleta Delacroix jest wciąż najpiękniejsza we Francji i zapewniam cię, że nikt nie ma więcej czaru i patosu jak on, ani większej wibracji w kolorze" – pisał Van Gogh do Joachima Gasqueta. A w 1889 r. namalował poruszająca „Pietę według Delacroix" (do Londynu przyjechała z Muzeum van Gogha w Amsterdamie). Vincent tworzył ją na podstawie grafik, które miał w swoim pokoju w Arles. Nigdy nie widział oryginału, więc kolorystyka jest tworem jego imaginacji (dominuje żółty i błękit). A dramaturgię wzmaga fakt, że głowie Chrystusa dał własne rysy i rude włosy.

Buntownicze obrazy za życia artysty nieraz jednak szokowały i spotykały się z ostrą krytyką dzielącą opinię publiczną. Ci, którzy go cenili już wówczas, widzieli w nim przede wszystkim romantyka, który zerwał z klasycyzmem i tworzył żywiołowe emocjonalne obrazy, porywające wolnością i ekspresyjnym dramatyzmem, brawurową techniką, nieuznającymi żadnych granic w sztuce.

Wprawdzie nie było możliwe przeniesienie z paryskiego Luwru do Londynu najbardziej rozpoznawalnych dzieł, jak „Wolność wiodąca lud" czy „Rzeź na Chios", niemniej nie brakuje znakomitych obrazów artysty.

Można zobaczyć m.in. głośną „Śmierć Sardanapalusa" z 1846 r. przywiezioną z Philadelphia Museum of Art. Jest to mniejsza wersja obrazu eksponowanego w Luwrze. Dzieło powstało z inspiracji tragedią Byrona opowiadającą o ostatnich chwilach króla Asyrii. Sardanapalus, nie chcąc wpaść w ręce wroga, rozkazuje zniszczyć wszystko; zabić swe konkubiny, niewolników i konie, a potem popełnia samobójstwo. Na obrazie Delacroix widzimy dramatyczną scenę sprawiającą wrażenie pomieszania seksualnej orgii i zbrodni. Ten efekt wzmaga zmysłowa dynamika barw.

Są też przykłady orientalnych motywów w malarstwie artysty, który upowszechnił je w sztuce XIX wieku. Delacroix odkrył „orientalną starożytność" po sześciomiesięcznym pobycie w Maroku i Algierii w 1832 r. Cenił ją jak inni antyk i potrafił oddać ich egzotykę, jak w znanym płótnie pochodzącym z Luwru „Kobiety algierskie w swoich apartamentach" przesyconym zmysłową grą światła. Zapewne pod wpływem Delacroix do północnej Afryki pół wieku później podążył też Pierre Auguste Renoir. Jego „Arabski festiwal" z 1881 r., pochodzący ze zbiorów Muzeum d'Orsay w Paryżu, to reminiscencja pobytu w Algierii.

Reklama
Reklama

Wielką siłą emanują religijne obrazy Delacroix, jak „Chrystus na Morzu Galilejskim" czy „Opłakiwanie", w których dramatyzm i rozpacz potęgują kolorystyczne kontrasty między białym, martwym ciałem Chrystusa a pochmurnym ołowianoszarym niebem i symboliczną purpurą szat.

Nawet kwiaty malował z niemal fowistyczną dziką kolorystyczną ekspresją, o czym przypomina obraz prezentowany w 1849 r. w Salonie Paryskim, o którym Baudelaire pisał, że: „za tym bukietem kryje się wulkaniczny krater". Nie mówiąc już o dynamice jednej z licznych wersji „Polowania na lwa" z kłębowiskiem ludzi i zwierząt.

Był artystą wszechstronnym, który uważał, że „Nie ma piękna bez zuchwalstwa". Gdy umarł w 1863 r. w wieku 65 lat, powszechnie okrzyknięto go geniuszem. I rok później w Salonie Paryskim odbyła się retrospektywa jego prac, a symbolista Ignace-Henri-Theodore Fantin Latour namalował dwa dedykowane mu dzieła: „Homage to Delacroix" i „Tannhauser: Venusberg". Wielkoformatowa fotografia pierwszego otwiera londyńską wystawę. Drugi znajduje się w sali zamykającej ekspozycję, zatytułowanej „Kolor, muzyka i utopia", nawiązującej do idei syntezy sztuk, bliskiej Delacroix, która łączy zarazem na pozór kompletnie różnych stylistycznie artystów, czerpiących z niego, jak Latour, Matisse czy Kandinsky.

Wystawa czynna do 22 maja.

Rzeźba
Wybitny rzeźbiarz Mirosław Bałka o patriotyzmie: Nie jestem chłopcem, już mnie nie kusi
Rzeźba
Anatomia antyku na Zamku Królewskim z kolekcji Stanisława Augusta
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama