Oczywiście, że powinien (mieć pomnik - red.). Bez względu na opinie o nim – zginął na posterunku, pełniąc obowiązki głowy państwa, a nie u siebie na działce, zabijając się szpadlem. A poza tym – czy nam się to podoba czy nie – był najlepszym prezydentem Polski ostatniego 20-lecia. Bo kto, jeśli nie on? Jaruzelski? Wałęsa? Nie wygłupiajmy się... A może Kwaśniewski, który do Charkowa, na groby polskich żołnierzy pojechał pijany? Długo nie dostrzegałem niestosowności tej sytuacji. Do czasu, aż uświadomiłem sobie taką rzecz: a jakby to prezydent Izraela przyjechał do Auschwitz i się zataczał?
O prezydencie Bronisławie Komorowskim Kazik mówi krótko