Maziarski do Terlikowskiego: Oddaj kasę!

Publicysta "Gazety Wyborczej" Wojciech Maziarski zaatakował na łamach dziennika szefa portalu fronda.pl Tomasza Terlikowskiego. Za co?

Publikacja: 02.11.2012 09:41

Rafał Guz, Waldemar Kompała

Rafał Guz, Waldemar Kompała

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Chodzi o sprawę z czerwca 2008 r., kiedy 14-letnia Agata z Lublina starała się o legalną aborcję. Zabiegu odmówiły jej dwa szpitale - w Lublinie i Warszawie. Zabieg dokonano w innej miejscowości, jednak również nie bez problemów.

Dziewczyna wraz z matką złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. We wtorek trybunał orzekł jednogłośnie, że "Polska naruszyła trzy przepisy Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczące zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego".

A dziś w "GW" Wojciech Maziarski napisał:

Tomek - mówię do Terlikowskiego - wisisz nam kupę kasy. 30 tys. euro, które zapłaciliśmy jako zadośćuczynienie dla Agaty, 15 tys. euro dla jej mamy i 16 tys. zwrotu kosztów postępowania. Razem 61 tys. euro. Tak orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka. Tyle mamy zapłacić z naszych podatków za naruszenie praw dziewczyny, której w 2008 r. chciałeś uniemożliwić przeprowadzenie legalnej aborcji. Po obecnym kursie (4,13 zł za euro) wychodzi jakieś 250 tys. zł.. Ćwierć bańki. Oddasz nam?

I dodaje:

No jasne, że Ty. A kto inny? To przecież internetowe forum Twojej "Frondy" posłużyło jako skrzynka kontaktowa dla katolickich fanatyków, którzy tu właśnie skrzykiwali się, by nękać i zastraszać biedną nastolatkę. Antyaborcyjne bojówki podążały w ślad za dziewczyną, wywierając na nią i na lekarzy brutalną presję, by uniemożliwić dokonanie legalnego zabiegu.

Według Maziarskiego Terlikowski przekształcił forum "Frondy" w:

Operacyjny biuletyn komanda fanatyków. W pewnym momencie pojawiło się tu nawet prawdziwe nazwisko tej dziewczyny (bo przecież "Agata" to pseudonim). A po całej awanturze miałeś jeszcze czelność wydać książkę "Agata. Anatomia manipulacji", z której treści wynika, że nie tylko niczego nie żałujesz, ale jesteś z siebie bardzo zadowolony.

Tomasz Terlikowski nie pozostawił sprawy bez komentarza i odpowiedział dziennikarzowi "GW" na frondzie.pl:

Głupi i skandaliczny atak przypuścił na mnie osobiście i na Frondę.pl Wojciech Maziarski, który domaga się ode mnie zwrotu „ćwierć bańki", które państwo polskie ma zapłacić „Agacie". A ja mu odpowiadam, że chętnie dałbym te pieniądze, ale pod jednym warunkiem, że on odda życie dziecku „Agaty".

Publicysta tłumaczy:

Akcja wokół „Agaty" nie byłem ani naczelnym kwartalnika, ani portalu Fronda.pl, że zasługi w tej sprawie mają na Frondzie inni. Ale po co, skoro ja uważam, że wtedy zrobiono to, co należało zrobić, i że jestem dumny z tego, że także Fronda przyczyniła się do demaskowania kłamstw, które środowisko „Gazety Wyborczej", a i kierowany przez Maziarskiego „Newsweek" wtedy rozsiewały. Kłamstw, które miały jeden cel, zabić dziecko „Agaty", doprowadzić do jego śmierci i do zmiany prawa, tak by można było zabijać jeszcze trochę więcej dzieci, żeby złożyć je w ofierze bożkowi śmierci. I rzeczywiście jestem z tego zadowolony, dumny ze swojego środowiska (od tego czasu podzielonego, ale w tej sprawie zjednoczonego).

A następnie konczy tekst słowami:

I powiem Ci Wojtku krótko, tak jestem gotów oddać te pieniądze (a nawet lokal Frondy i jej dotacje), ale pod jednym warunkiem. Jeśli – Ty i Twoi koledzy je spełnią – wyżebrzę te pieniądze i oddam je. Ale najpierw musicie sprawić, że dziecko „Agaty", które zginęło na skutek waszych działań, waszych kłamstw i oszczerstw, odzyska życie. Jeśli Ci się to uda, jeśli ten dzieciaczek, który dziś miałby cztery latka i właśnie wchodził w życie przedszkolne, będzie żył, ja i mam nadzieję całe środowisko Frondy, także ta jego część, która odeszła i w wielu kwestiach się ze mną nie zgadza, zrzucimy się na te ćwierć bańki. (...) Twój problem polega tylko na tym, że wskrzeszać nie umiecie, nie umiecie też dawać życia. Jedyne, co wam zostało, to działań na rzecz śmierci. Śmierci niewinnych dzieci w łonach matek, a coraz częściej także chorych. Jedyne, co umiecie to służyć zabijaniu. I kiedyś poniesiecie za to konsekwencje.

Chodzi o sprawę z czerwca 2008 r., kiedy 14-letnia Agata z Lublina starała się o legalną aborcję. Zabiegu odmówiły jej dwa szpitale - w Lublinie i Warszawie. Zabieg dokonano w innej miejscowości, jednak również nie bez problemów.

Dziewczyna wraz z matką złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. We wtorek trybunał orzekł jednogłośnie, że "Polska naruszyła trzy przepisy Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczące zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego".

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nawrocki krytykuje Zełenskiego. Kampania prezydencka, sondaże a racja stanu
Publicystyka
Łukasz Adamski: Nie milczmy na polskiej prawicy, gdy Donald Trump dokonuje resetu z Rosją
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Irańska obsesja Donalda Trumpa
Publicystyka
Daria Chibner: Wiceminister walczy z Dniem Chłopaka. Tak kończy feminizm
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
kościół
Abp Adrian Galbas: Spowiedź nie jest źródłem lęku, lecz lekarstwem na lęk
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”