Obecna cena jest dwukrotnie większa od zapłaconej 6 lat temu. Rybę-giganta złowiono u wybrzeża prefektury Aomori na północy Japonii.
- Tuńczyk wygląda bardzo smacznie, jest bardzo świeży, ale chyba przepłaciłem — powiedział później Kimura dziennikarzom. — Spodziewałem się, że będzie kosztować między 30 i 50 mln jenów, najwyżej 60 mln, ale skończyło się na cenie pięciokrotnie wyższej.
Sobotni zakup nastąpił na pierwszej w tym roku aukcji giełdy Toyosu po zamknięciu w ubiegłym roku słynnej Tsukiji dla zapewnienia tymczasowego parkingu przez letnia olimpiadą w Tokio w 2020 r.
Kimura był przez 7 kolejnych lat rekordzistą w cenie płaconej za jedną rybę podczas noworocznej aukcji. W ubiegłym roku pokonał go właściciel innej sieci rybnych restauracji.
Po obecnej aukcji tuńczyka przetransportowano do jednego z budynków Sushizanmai znajdującego się na terenie dawnej giełdy.