Resort edukacji tłumaczy, że zmiana od września sposobu zatrudniania w szkołach asystentów nauczycieli, terapeutów, pedagogów i logopedów (zamiast umów cywilnych obowiązkowe etaty) nie odbije się negatywnie na dzieciach ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Zdaniem MEN ta zmiana spowoduje, że prowadzone w szkołach zajęcia będą wyższej jakości.
W czwartek napisaliśmy w „Rzeczpospolitej", że rodzice dzieci z autyzmem obawiają się, iż zwiększając koszty zatrudnienia i usztywniając umowy, szkoły nie będą miały pieniędzy na terapię dla dzieci ani na stworzenie pracowni terapeutycznych. Obawy rodziców podzielają samorządowcy.
Ministerstwo jednak zapewnia, że dyrektorzy szkół nadal będą zobowiązani do zapewnienia dzieciom ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi odpowiednich dla nich zajęć. Ich katalog nie jest ani określony, ani zamknięty, dlatego dyrektorzy będą mogli ustalać te zajęcia w zależności od potrzeb ucznia.