Ratownik wodny: "Ratownictwo wodne utknęło w latach 80."

- Niestety, ale w Polsce nikt właściwie nie widzi problemu bezpieczeństwa nad wodą, a ratowników się nie szanuje. Wielu rezygnuje, gdy nie uda się pomóc. To duże obciążenie psychiczne - opowiada ratownik wodny w rozmowie z Onetem.

Aktualizacja: 09.08.2020 08:58 Publikacja: 09.08.2020 08:32

Ratownik wodny: "Ratownictwo wodne utknęło w latach 80."

Foto: AdobeStock

Co roku w Polsce tonie około pół tysiąca osób. Najwięcej w sezonie letnim. - Najczęściej dotyczy to mężczyzn, którym włącza się po alkoholu syndrom nieśmiertelności - mówi w rozmowie z Onetem Apoloniusz Kurylczyk, ratownik wodny, który swoją pracę rozpoczął w latach 90.

- Ogólnopolsko ten problem nie istnieje właściwie. Przecież to "tylko trzy miesiące w roku, a na drogach ginie więcej ludzi". Ale przecież chociażby w Zachodniopomorskiem są miesiące, kiedy tonęło więcej osób, niż ginęło na drogach. W kwestii ratownictwa wodnego dalej jesteśmy w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia - tłumacz.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara