Jej szef Janusz Palikot (PO) zapowiada, że w ciągu 100 dni odbędzie 100 posiedzeń. – Zajmiemy się drobiazgami, które zatruwają ludziom życie – mówi i wymienia m.in. formalności związane z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę, meldunków czy procedury towarzyszące odralnianiu gruntów.
Na początku komisja zajmie się głównie inwentaryzacją nonsensów i wzajemnie wykluczających się zapisów prawa. Projekty zmian mają być przygotowywane na podstawie opinii przedsiębiorców, prawników i ekonomistów.
Próby ograniczenia biurokracji bez efektów podejmowały już poprzednie rządy. – Na pewno nie będzie ani łatwo, ani szybko, a urzędnicza magma będzie się mocno opierać. Ale jeśli nie uda się teraz, nie uda się nigdy – mówi Paweł Poncyljusz z PiS, wiceprzewodniczący komisji.