Reklama
Rozwiń
Reklama

„Kowbojka z Kopenhagi”: Neonowy surrealizm

„Kowbojka z Kopenhagi” to wyprawa do Danii, o której Nicolas Winding Refn opowiada od dawna. Surowej, brutalnej i nieprzyjaznej.

Publikacja: 31.03.2023 17:00

„Kowbojka z Kopenhagi”, reż. Nicolas Winding Refn, dyst. Netflix

„Kowbojka z Kopenhagi”, reż. Nicolas Winding Refn, dyst. Netflix

Foto: mat.pras.

Od siedmiu lat nie zrobił filmu pełnometrażowego. Niby realizuje seriale, ale bez sukcesów. Najnowszy, „Kowbojka z Kopenhagi”, także nie powtórzy osiągnięć „Drive” (2011), którym Duńczyk oczarował świat. To zaledwie ciekawa, nieco senna produkcja, która za bardzo przypomina jego wcześniejsze dzieła.

Główną bohaterką jest Miu (Angela Bundalovic), dziewczyna talizman. W teorii przynosi swojemu „posiadaczowi” szczęście, w praktyce zaś przyciąga kłopoty. Trochę dlatego, że trafia do ludzi, którzy nie mogą liczyć na szczęście. Choćby albański alfons i jego podstarzała siostra marząca o dziecku. Czy ich marzenia w ogóle mogą się spełnić?

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Janusz Kapusta: 30 lat w „Plusie Minusie”
Plus Minus
„Bugonia”: Planeta ludzi i kosmitów
Plus Minus
„Star Wars: Legends of the Force”: Zbieraj i walcz
Plus Minus
„Bastion”: Barwna katastrofa
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Plus Minus
„Miłość”: Pułapki niezależności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama