Ranulph Fiennes nie jest już młodzieniaszkiem, skończył 68 lat. Wraz ze swoją ekipą dotrze do Antarktydy statkiem pod koniec stycznia. Będą mieli kilka tygodni na przygotowania do wyprawy. Zamierzają wyruszyć na początku marca. W czerwcu, lipcu i sierpniu przypada środek antarktycznej zimy. Brytyjczycy chcą przebyć kontynent w ciągu pól roku, ich trasa wyniesie ponad 4 tys. kilometrów. Będzie to pierwsza tego rodzaju próba. Temperatury w tym okresie mogą osiągać minus 90 stopni w skali Celsjusza.

- Eksploruję Antarktydę już od 40 lat, odbyliśmy wiele rekordowych wypraw, ale zawsze latem, nigdy zimą. Dlatego nie zaliczamy się do ekspertów w dziedzinie antarktycznych wypraw zimowych, wszystko będzie dla nas nowe - powiedział Ranulph Fiennes.

Ranulph Fiennes przeszedł już pieszo Antarktydę, bez pomocy z zewnątrz, na przełomie 1992 i 1993 roku, gdy na półkuli południowej panowało lato. Poza tym odkrył zaginione miasto Ubar w Omanie, poprowadził ponad 30 wypraw, otrzymał Order Brytyjskiego Imperium m. in. za przekazanie na cele charytatywne ponad 10 mln funtów. W 2003 roku zasłynął przebiegnięciem siedmiu maratonów w ciągu siedmiu dni na pięciu kontynentach - trafił z tego powodu do Księgi Guinnessa, w której widnieje jako "największy żyjący odkrywca na świecie".