Podczas wykopalisk poprzedzających prace budowlane jakie wkrótce będą tam prowadzone, archeolodzy z ekipy zorganizowanej przez Pomorskiego Konserwatora Zabytków znaleźli pozostałości XVIII-wiecznej zabudowy. Odkopano tam także liczne drewniane szpady, groty włóczni, stąd wniosek, że w XVIII wieku mieściła się tam szkoła fechtunku. W trakcie wykopalisk, archeolodzy natrafili między innymi na pozostałości po latrynie jaka znajdowała się na terenie tego obiektu — właśnie w niej przetrwał sztuczny penis.

Jak wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Konserweatora Zabytków, przedmiot znalazł się w latrynie prawdopodobnie w sposób zupełnie niezamierzony, przez przypadek, podczas nieostrożnego użycia. Jest on naturalnej wielkości (w stanie erekcji), z bardzo dobrze wyprawionej skóry wypełnionej włosiem, koniec zwieńczono drewnem. Nie było jeszcze czasu na przeprowadzenie analiz laboratoryjnych, dlatego na razie nie wiadomo, jaki to rodzaj skóry, jakie włosie i jakie drewno.

W czasie wykopalisk archeolodzy bardzo rzadko znajdują zabytki z materiałów organicznych, zazwyczaj zachowuje się ceramika, krzemienie, metale. Tym razem badacze mieli szczęście, natrafili na przedmiot który zachował się ponieważ przeleżał około 300 lat w środowisku pozbawionym tlenu.

—pap