Tu dochodzimy do frakcji mody jesiennej, którą Amerykanie nazywają preppy look, Francuzi bcbg. Używam obcych nazw, ale polskiego odpowiednika, jako żywo, nie znajduję. Być może nie było potrzeby, skoro styl nie istniał. Elitarny, akademicki, klasyczny, konserwatywny? Wokół słowa unosi się pewna aura snobizmu. Chodzi o koszulowe bluzki, proste spódnice, kraty, swetry kardigany i serki, buty na płaskim obcasie, kolory biały, niebieski, szary, granat, ziemnozielony... Albo polo lacoste, okulary ray bany czy trampki converse. To zestawy podstawowe stylu preppy, który właściwie modzie nie podlega. W Europie istnieje to od dawna, w Polsce zaczyna się teraz, kiedy wykwitła nowa grupa społeczna młodych, wykształconych, zamożnych. Ubraniem chcą zaznaczyć swoją pozycję. Dlaczego dopiero teraz, to pytanie dla socjologów.
Do zestawu zalicza się także nowość w obuwiu damskim – mokasyny. Gatunek niewidziany od lat, bo ostatnie sezony należały do szaleńczo wysokich obcasów. Te desperacko bronią pozycji, ale odczuwa się lekkie zmęczenie, bo były zbyt wysokie i zbyt dziwaczne. Trzeba odreagować czymś praktycznym. Następuje zatem ożywienie w materii klasycznych szpilek. Poza mokasynami płaski obcas powraca w sznurowanych dziurkowanych półbutach derbach. Jedne i drugie nosi się z wąskimi spodniami albo z dłuższą spódnicą, do tego skarpetki. Z zeszłego roku utrzymują się kozaki muszkieterki, które zestawia się z tuniką, mini, lub wielkim grubym swetrem w warkocze. Ciekawostką obuwniczą, charakterystyczną dla współczesnej mody, chętnie uprawiającej mutacje, są buty turystyczne na obcasie. Dziwoląg, ale wróżę mu powodzenie.
[srodtytul]Prestiż torby[/srodtytul]
Sprawa toreb – wielkie wory nie opuszczają sceny, konduktorki umacniają pozycję po zeszłorocznym debiucie. Na wieczór – kopertówki oraz dużo torebek klasycznych typu kelly, noszonych w ręku.
Z okryć mamy kurtki z wysokim kołnierzem, wykończone barankiem i futrzane kamizelki. W ogóle baran, artykuł z odzysku, wraca w postaci kożucha albo strzyżonego misia. Dawno go nie było, teraz znalazłam m.in. u Burberry i Givenchy.
W spodniach – podstawowej części naszej garderoby – panuje pluralizm. Wąskie rurki można już zaliczyć do klasyki, umacniają się cygarety, czyli zwężane do dołu. Swoje miejsce (raczej dla wysokich i chudych) mają spodnie szerokie, z zakładkami w pasie. Wśród dzwonów – nieźle, bez zmian.